Oficjalnie: konfikt Ripple z SEC zakończony! XRP zareagowało pionowym wystrzałem!
Świat krypto to jeden wielki kocioł. Z wielu powodów proces goni proces. Ludzie się sądzą, firmy przepychają. Jeśli spojrzy się pod lupę – delikatnie mówiąc – nie jest to kraina płynąca miodem i mlekiem. Ten proces jest jednak wyjątkowy. Trwał prawie cztery lata, rozgrzewał branżę do czerwoności i mógł przesądzić o tym, jak amerykańskie sądy patrzą na tokeny. Mowa o batalii między Ripple Labs a amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).
Ripple i SEC odkładają miecze. Wieloletnia wojna o XRP dobiegła końca
Teraz obie strony zrobiły coś, czego mało kto się spodziewał – po prostu złożyły broń. Wspólnym wnioskiem wycofały swoje apelacje, zamykając jedną z najbardziej obserwowanych spraw w historii krypto. Efekt? XRP poszybował o ponad 13% w górę. Inwestorzy dostali jasny sygnał – koniec niepewności.
Wszystko zaczęło się w 2020 roku, kiedy SEC jeszcze pod rządami Jaya Claytona oskarżyła Ripple o sprzedaż XRP jako niezarejestrowanego papieru wartościowego. Sprawa szybko urosła do rangi testu. Czy kryptowaluty powinny być traktowane jak tradycyjne akcje czy obligacje?
W lipcu 2023 sędzia Analisa Torres wydała wyrok, który poniekąd można było odczytać jako remis. Uderzyła w Ripple, stwierdzając, że sprzedaż XRP instytucjom faktycznie naruszyła prawo. Ale jednocześnie uznała, że sprzedaż detaliczna przez giełdy nie spełnia definicji oferty papierów wartościowych. Dla branży krypto był to duży oddech ulgi. Oznaczało to, że miliony transakcji na otwartym rynku nie wpadły nagle w objęcia amerykańskiej regulacji.
SEC oczywiście złożyła apelację, broniąc swojej interpretacji, a Ripple odpowiedziało dokładnie tym samym. Tylko w drugą stronę. I tak trwało to dalej… aż do teraz.
Cztery lata przepychanek, jeden przełomowy krok
Zmiana nastąpiła po powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu. Nowe kierownictwo SEC, zgodnie z zapowiedziami prezydenta, zaczęło odpuszczać część procesów przeciwko firmom krypto. Gary Gensler odszedł, zaczęły się nowe porządki. Ponad kilkanaście postępowań i śledztw po prostu skasowano. Ripple już w 2023 roku dogadało się z SEC w sprawie kary – 125 mln dolarów grzywny i zakaz łamania prawa przy sprzedaży XRP instytucjom. Pieniądze czekały w depozycie, aż sprawa się skończy. Teraz ostatecznie trafią do amerykańskiego skarbu państwa.
Rozmowy o zmniejszeniu kary nic nie dały. Sąd odrzucał kolejne propozycje. W końcu obie strony stwierdziły, że dalsza walka nie ma sensu. Sprawa jest zamknięta, wyrok z 2023 roku zostaje w mocy i zapewne będzie teraz cytowany w kolejnych procesach o to, czy dany token jest (czy nie jest) papierem wartościowym.
Dla Ripple to szansa, by wreszcie skupić się na biznesie. Dla branży krypto przykład, że nawet z SEC można dojść do happy endu, choć kosztuje to lata nerwów. No i grube miliony dolarów.

