Nie tylko Bitcoin. Altcoiny, które mogą zyskać na zwycięstwie Trumpa
Za moment poznamy kolejnego prezydenta USA. To decyzja, która może mocno wpłynąć również na rynek kryptowalut. I nie chodzi tylko o Bitcoina, który skupia na sobie największą uwagę. Większość ekspertów wskazuje, że korzystna dla rynku będzie wygrana Donalda Trumpa. Matt Hougan z Bitwise ocenia, że na takim rozstrzygnięciu zyskają również altcoiny, a jeden z nich szczególnie.
Które altcoiny mogą skorzystać na wygranej Trumpa?
Część analityków prognozuje, że wygrana Donalda Trumpa pozytywnie wpłynie na rynek kryptowalut. Najwięcej mówi się o Bitconie, którego kolejne rekordy, wedle niektórych prognoz, zależą właśnie od tego, czy republikanin powróci do Białego Domu. Ale skorzystać mają też altcoiny. Przede wszystkim memecoiny z sektora PolitiFi, które są inspirowane Donaldem Trumpem.
W tej kwestii wypowiedział się też Matt Hougan. CEO Bitwise ocenił, że zwycięstwo wyborcze Trump może być nawet korzystniejsze dla altcoinów, takich jak Ethereum, niż dla samego Bitcoina. Ekspert twierdzi, że przejrzystość regulacyjna Bitcoina jest stabilna. Tymczasem altcoiny podlegają dokładniejszej kontroli. Jego zdaniem zwycięstwo Trumpa może to złagodzić.
Matt Hougan sugeruje, że przejrzystość przepisów pod rządami Donalda Trumpa mogłaby przynieść więcej korzyści Ethereum i innym altcoinom niż Bitcoinowi. Hougan wyjaśnił, że chociaż Bitcoin jest już dobrze uregulowany i znany podmiotom takim jak SEC i CFTC. Natomiast pozostałe kryptowaluty stoją w obliczu mniej pewnego otoczenia regulacyjnego.
Dlatego Hougan sądzi, że administracja Trumpa daje szanse na uzyskanie jaśniejszych wytycznych i bardziej stabilnych ram prawnych dla altcoinów.
Dlaczego rynek kryptowalut pokochał Donalda Trumpa?
Administracja Joe Bidena oraz politycy demokratów tacy, jak np. Elizabeth Warren, utrudniają tej grupie przekonanie do siebie kryptowalutowych wyborców. Tym bardziej że po drugiej stronie jest kontrkandydat, który jednoznacznie przedstawia się jako orędownika i obrońca branży.
Wątek aktywów cyfrowych pojawił się w wypowiedziach Trumpa już na początku roku. W trakcie jednego ze spotkań z wyborcami polityk zapowiedział, że nie dopuści do wprowadzenia CBDC. Później wystąpił na konferencji Bitcoin 2024, gdzie zapowiedział koniec „antykryptowalutowej krucjaty”. Obiecał też, że za jego rządów Bitcoin stanie się częścią rezerw finansowych USA. Ponadto stwierdził, że USA muszą pozostać światową stolicą Bitcoina i kryptowalut.
W ten sposób polityk zaskarbił sobie sympatię większości członków branży oraz kilku liczących się postaci. Wśród jego wspierających jest Brad Garlinghouse (Ripple), bracia Winklevoss (Gemini) czy Elon Musk (Tesla, SpaceX). I to pomimo tego, że wyciąga mu się wypowiedzi z przeszłości, gdzie krytykował kryptowaluty.
Czy te obietnice zostaną spełnione? Być może już niebawem będziemy mieli okazję to sprawdzić. Przed nami z pewnością ciekawe miesiące na rynku kryptowalut.