„New York Times” pisze o epidemii przemocy. Co tydzień ginie kolejny krypto-milioner!
W świecie kryptowalut, gdzie fortuny potrafią rosnąć w zawrotnym tempie, pojawiło się nowe, zagrożenie, które spędza sen z powiek nawet najbardziej doświadczonym inwestorom: porwania i tortury w celu wymuszenia dostępu do cyfrowych aktywów.
Ten niepokojący trend, nazywany w branży „atakami kluczem” (ang. wrench attacks), nabrał na sile w 2025 roku, wywołując panikę i zmuszając zamożnych posiadaczy Bitcoina do szukania nietypowych metod ochrony osobistej. Wzrost ten jest bezpośrednio skorelowany z rekordowym kursem Bitcoina, który w ostatnim czasie przekroczył poziom 126 000 dolarów, tworząc nową generację milionerów i miliarderów, często nieprzygotowanych na fizyczne zagrożenia.
Epidemia przemocy fizycznej
Skala problemu, o ktorej pisze dziennik „The New York Times” jest szokująca. Alena Vranova, przedsiębiorczyni z Pragi i organizatorka warsztatów antyporwaniowych, ujawniła, że dotychczas w 2025 roku odnotowano ponad 60 przypadków ataków na inwestorów kryptowalutowych lub ich rodziny, co daje średnią około jednego porwania i wymuszenia tygodniowo. – Mamy narastającą epidemię przemocy fizycznej skierowanej przeciwko ludziom z branży krypto – stwierdziła Vranova. Przypadki te, jak choćby dziewięciogodzinne przetrzymywanie rodziny w Minnesocie, czy porwanie i torturowanie tradera w luksusowym nowojorskim domu, są dowodem na to, że wysokie zabezpieczenia techniczne mogą zostać łatwo zniweczone przez przemoc fizyczną. Najbardziej drastyczny był przypadek Davida Ballanda, współzałożyciela firmy Ledger, którego porwano wraz z żoną we Francji, a następnie, w celu wymuszenia okupu, odcięto mu palec. Vranova, której firma Trezor jest konkurentem Ledgera, zauważa z niepokojem, że skoro celem może stać się współzałożyciel firmy produkującej portfele sprzętowe, zagrożony jest każdy.
W reakcji na te wydarzenia, inwestorzy coraz częściej szukają porad u ekspertów ds. bezpieczeństwa. Na konferencji Plan B w szwajcarskim Lugano, której sponsorem była firma Tether, odbyły się specjalne, całodniowe warsztaty z zakresu przeciwdziałania porwaniom. Uczestnicy, za cenę 1000 euro od osoby, uczyli się technik ucieczki i prewencji. Prowadzący zajęcia, konsultanci ds. bezpieczeństwa Kevin Harris i Pete Kayll, weteran brytyjskiej piechoty morskiej, podkreślali, że podstawowa mechanika kryptowalut sprawia, iż są one łatwym celem. Transakcje są natychmiastowe i nieodwracalne, a porywacze mogą śledzić przepływ środków w publicznym rejestrze, błyskawicznie transferując aktywa.
Lekcje samoobrony i zasady prewencji
Szkolenie skupiało się głównie na strategiach zapobiegania. Eksperci zwracali uwagę na to, że porywacze często celują w osoby, które publicznie sygnalizują swoje bogactwo. Harris i Kayll zdecydowanie odradzali chwalenie się drogimi zegarkami, imprezami na jachtach czy luksusowymi samochodami sportowymi. – Żadnych Lamborghini! – ostrzegała Vranova. Zamiast tego, uczestnicy uczyli się praktycznych trików, takich jak używanie klinów do blokowania drzwi hotelowych czy rozpoznawanie tzw. „pułapek na miód” (ang. honey-pot schemes), w których atrakcyjna osoba próbuje wydobyć poufne informacje od bogatego tradera.
Gdy prewencja zawodzi, niezbędna jest samoobrona. Na warsztatach zaprezentowano metody uwalniania się z plastikowych kajdanek (tzw. zipties), w tym zaskakującą radę, by spróbować je przegryźć. – Twoje zęby przejdą przez wszystko – zapewniał Kayll, dodając, że „to będzie cholernie bolało”. Pokazano też, jak zamienić przedmioty codziennego użytku – długopis, klips do paska, parasol – w improwizowaną broń. Harris demonstrował skuteczne uderzenia, celując prosto w obojczyk. – Jeśli go złamiesz, nie podejdą do Ciebie – zapewnił. Padły też ostrzeżenia dotyczące wynajmowania ochrony, zwłaszcza amerykańskich i rosyjskich ochroniarzy, którzy według Harrisa „nie są dobrzy w działaniu w ukryciu” i zbyt ostentacyjnie prezentują się w garniturach.
Pomimo wszystkich technik walki wręcz i samoobrony, kluczowa rada zapisana na końcu instruktażu była prosta i przygnębiająca: „Pamiętaj, twoje życie jest warte więcej niż jakakolwiek kryptowaluta”. Ten ponury wniosek towarzyszy nowym realiom inwestowania, gdzie oprócz analizy rynku, trzeba się liczyć z realnym, fizycznym zagrożeniem.

