Największy bank świata wypowiada wojnę gotówce? Ujawniamy, co dzieje się za kulisami w JPMorgan!
Decyzja giganta finansowego JPMorgan o zezwoleniu klientom instytucjonalnym na wykorzystywanie posiadanych przez nich aktywów Bitcoin i Ethereum jako zabezpieczenia pod pożyczki to wydarzenie, które może trwale zmienić krajobraz tradycyjnych finansów i kryptowalut.
Inicjatywa, która ma zostać wdrożona globalnie do końca bieżącego roku, oznacza znaczące przyspieszenie w adopcji cyfrowych aktywów przez Wall Street. Zmiana ta jest symboliczna, zwłaszcza biorąc pod uwagę wcześniejszy sceptycyzm prezesa JPMorgan, Jamiego Dimona, wobec Bitcoina, którego niegdyś określał mianem „oszustwa” lub „kamienia dla zwierząt”. Zgodnie z doniesieniami medialnymi, nowa usługa będzie korzystać z usług zewnętrznych depozytariuszy w celu zabezpieczenia tokenów, co stanowi rozszerzenie wcześniejszej praktyki akceptowania jako kolaterali funduszy ETF związanych z kryptowalutami.
Instytucje wkraczają do gry
Decyzja JPMorgan jest kolejnym dowodem na to, że kryptowaluty stają się coraz bardziej zintegrowane z podstawowymi mechanizmami systemu finansowego. Wzrost cen Bitcoina w tym roku oraz sprzyjające regulacje, w szczególności w USA, pod rządami administracji Trumpa, skłaniają duże banki do głębszego włączania aktywów cyfrowych do systemów kredytowych, otwierając nowe źródła płynności dla inwestorów instytucjonalnych. Warto zaznaczyć, że Morgan Stanley planuje również wprowadzić dostęp do czołowych monet na swojej platformie handlu detalicznego, a BlackRock otrzymał zgodę na akceptowanie Bitcoina i zamianę go na udziały w funduszach ETF. James Seyffart, analityk ETF-ów w Bloomberg, wskazał w jednym z tweetów na platformie X, że instytucje są największymi posiadaczami jednostek funduszy ETF opartych na Ethereum, co sugeruje masowe zainteresowanie. Taki trend adopcji przez duże podmioty jest kluczowy dla dalszego rozwoju rynku.
Bitcoin i Ethereum jako aktywa instytucjonalne
Instytucje w ostatnim czasie wykazują ogromne zainteresowanie zarówno Bitcoinem, jak i Ethereum. W lipcu napływy do ETF-ów ETH przewyższyły te skierowane do produktów opartych na BTC, a fundusze te cieszą się większym zainteresowaniem instytucjonalnym. Szef VanEck, Jan van Eck, nazwał Ethereum „tokenem Wall Street” w rozmowie z Fox Business, co podkreśla jego rosnące znaczenie. Firmy takie jak MicroStrategy, z Michaelem Saylorem na czele, nadal gromadzą Bitcoina, widząc w nim zabezpieczenie przed inflacją i deprecjacją dolara. Ich łączny portfel zawiera już setki tysięcy BTC. Rosnąca płynność w altcoinach, o której wspomina KRYPTO RADAR na YouTube, może wynikać w dużej mierze z pieniędzy płynących przez ETF-y, co otwiera pole do spekulacji, które aktywa (poza BTC i ETH) będą następne na celowniku Wall Street.
Tak czy inaczej, decyzja JPMorgan jest symbolicznym punktem zwrotnym, wskazującym, że kryptowaluty przestają być traktowane jako marginalny wybór inwestycyjny, a stają się klasą aktywów głównego nurtu, co radykalnie przyspiesza integrację tradycyjnej finansjery z cyfrową gospodarką.

