
Mocarstwo na drodze do dominacji w wydobyciu Bitcoin
Rosja szybko zyskuje na znaczeniu w globalnym krajobrazie wydobycia kryptowaluty, jaką jest Bitcoin. Firma GIS Mining prognozuje, że w ciągu najbliższych trzech lat rosyjskie moce obliczeniowe wzrosną o 7 gigawatów, co może uczynić kraj drugim największym ośrodkiem wydobywczym na świecie – ustępującym jedynie Stanom Zjednoczonym.
Podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu, dyrektor generalny GIS Mining, Wasilij Girya, podkreślił, że do sektora wchodzą już potężne grupy przemysłowe i finansowe. Atutem Rosji są ogromne rezerwy energii, zwłaszcza w Syberii, oraz rozwijająca się infrastruktura technologiczna. W samym 2023 roku rosyjscy górnicy wydobyli 54 tysiące Bitcoinów, co przyniosło budżetowi państwa ponad pół miliarda dolarów. Prezydent Władimir Putin uznał to za powód do dumy i podkreślił ten wynik na Wschodnim Forum Gospodarczym.
Za wcześnie, by się cieszyć
Mimo tego optymizmu sektor napotyka też problemy. Rząd próbuje uregulować działalność górniczą, zachęcając firmy do rejestracji i rozliczeń podatkowych. Do tej pory jednak mniej niż 30% podmiotów oficjalnie zgłosiło działalność, co ogranicza kontrolę i wpływy do budżetu.
W odpowiedzi na rosnącą aktywność wydobywczą Moskiewska Giełda Papierów Wartościowych (MOEX) zdecydowała się na emisję nowych instrumentów finansowych opartych na kryptowalutach. Po sukcesie kontraktów futures opartych na amerykańskim funduszu ETF Bitcoina firmy BlackRock, giełda ogłosiła wprowadzenie instrumentów opartych na własnym indeksie – MOEXBTC. Jak poinformował dyrektor generalny MOEX, Władimir Krekoten, wolumen obrotu nowymi kontraktami przekroczył 7 miliardów rubli, a udział wzięło ponad 10 tysięcy kwalifikowanych inwestorów.
MOEX zapowiada dalszy rozwój oferty krypto, w tym fundusze inwestycyjne i obligacje strukturyzowane. Jednak obecnie dostęp do tych instrumentów mają jedynie tzw. inwestorzy kwalifikowani. Bank Centralny Rosji rozważa wprowadzenie progu dochodowego i majątkowego dla osób fizycznych zainteresowanych inwestycjami w kryptowaluty.
Sektor wydobycia kryptowalut w Rosji rośnie nie tylko legalnie, ale też nielegalnie. Państwowy operator energetyczny Rosseti ogłosił działania przeciwko tzw. „czarnym kopaczom” – osobom i firmom nielegalnie pobierającym prąd do wydobycia kryptowalut. W 2024 roku szkody spowodowane przez takie działania oszacowano na ponad 1,3 miliarda rubli (16,5 mln dolarów).
Aby skutecznie lokalizować nielegalne kopalnie, Rosseti współpracuje z operatorami telekomunikacyjnymi – Rostelekom i MTS – analizując ruch internetowy i dane z liczników energii. Według Olega Aldoshina z MTS, dzięki systemowi EnergyTool możliwe jest identyfikowanie podejrzanych obszarów o wysokim zużyciu energii i natężeniu przesyłu danych, typowych dla koparek kryptowalut.
Specjalna taryfa
W kraju obowiązuje również taryfa różnicowa na energię elektryczną, która ma utrudniać działalność tzw. „szarych kopaczy”, działających w gospodarstwach domowych. Jednak „czarni kopacze”, podłączający się do sieci w pełni nielegalnie, pozostają większym zagrożeniem, zwłaszcza w regionach jak Dagestan i Syberia.
Podczas gdy legalne wydobycie rośnie i przyciąga inwestycje, nieuregulowana część sektora pozostaje wyzwaniem dla władz. Wraz z rozwojem rynku finansowego opartego na kryptowalutach, Rosja balansuje między chęcią stania się globalnym liderem a koniecznością zachowania kontroli nad sektorem. Jeśli reformy i inwestycje będą kontynuowane, Rosja może wkrótce wyprzedzić konkurencję i stać się kluczowym graczem w świecie Bitcoina.