Nowy Jork rozważa 3-letni ban na kopanie kryptowalut
Ustawa mająca na celu „wstrzymanie” wydobywania kryptowalut na trzy lata w Nowym Jorku została przekazana stanowej komisji ds. ochrony środowiska 3 maja. Propozycja ma na celu ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Czy ban na kopanie kryptowalut to rzeczywiście dobry pomysł?
Jeśli w senacie stanowym zostanie przyjęta najnowsza ustawa o ochronie środowiska, nowojorscy górnicy kryptowalut mogą zostać zmuszeni do wyłączenia koparek na okres 3 lat.
Projekt ustawy o numerze 6486 został zaproponowany przez senatora Demokratów Kevina S. Parkera, przewodniczącego Komisji ds. Energii i Telekomunikacji, we współpracy z Rachel May, Przewodniczącą Komisji Ustawodawczej ds. Zasobów Wiejskich.
Projekt nie uzyskał jeszcze szerszego poparcia ze strony innych senatorów, jednak Demokraci kontrolują izbę niższą i senat.
Ban na kopanie kryptowalut ma ratować środowisko
Ustawa ma na celu „ustanowienie moratorium na działalność centrów wydobywczych kryptowalut”, aby spowolnić wpływ wydobycia kryptowalut na paliwa kopalne w szczególności na środowisko.
Ma również na celu egzekwowanie bardziej rygorystycznych przepisów dla ośrodków wydobywczych, takich jak wymóg poddania się przeglądowi wpływu na środowisko, który uniemożliwiłby wydobycie kryptowalut, gdyby zakład nie był zgodny z wytycznymi, dotyczącymi zmian klimatu w Nowym Jorku.
Projekt ustawy został skierowany do Komisji Ochrony Środowiska w dniu 3 maja. Jego autorzy twierdzą, że działa zgodnie z nowojorską ustawą „Climate Leadership and Community Protection Act”, która stanowi, że:
„Pojedyncza transakcja kryptowalutowa zużywa taką samą ilość energii, jaką przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe zużywa w ciągu miesiąca, przy szacowanym poziomie zużycia energii odpowiadającego Szwecji”.
„Można sądzić, że powiązane emisje gazów cieplarnianych nieodwracalnie zaszkodzą zgodności z ustawą o przywództwie klimatycznym i ochronie społeczności, co jest sprzeczne z prawem stanowym” – czytamy w projekcie.
Kopanie kryptowalut na cenzurowanym
Ustawa o przywództwie klimatycznym i ochronie społeczności została przyjęta w 2019 r. Wyznaczyła cele, takie jak 70% energii odnawialnej do 2030 r., 100% bezemisyjnej energii elektrycznej do 2040 r. oraz 22 mln ton redukcji dwutlenku węgla dzięki efektywności energetycznej i elektryfikacji.
Wydobywanie kryptowalut jest już gorącym tematem w Nowym Jorku. Przykładem może być proponowana rozbudowa opalanej gazem fabryki bitcoinów Greenbridge nad jeziorem Seneca. Fabryka podobno planuje zasilić do 27 000 komputerów, które będą działać 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, aby wydobywać BTC.
Grupa Środowiskowa Seneca Lake Guardian jest oburzona tą propozycją. W wezwaniu opublikowanym 1 lutego oświadczyła, że: „Cuomo nie może przewodzić zmianom klimatycznym i wspierać ekspansję Bitcoin na Senecę”.
W odpowiedzi na potencjalne kopanie kryptowalut w Greenbridge, Yvonne Taylor, wiceprezes grupy środowiskowej Seneca Lake Guardian, zauważyła, że:
„Mówimy o spalaniu większej ilości paliw kopalnych, aby zarabiać fałszywe pieniądze w samym środku zmian klimatycznych, które uważamy za szalone”.
Na całym świecie dochodzi już do propozycji zmian w zakresie regulacji kopania kryptowalut. Ma to oczywiście miejsce w oparciu o obawy związane z celami dotyczącymi emisji dwutlenku węgla zwłaszcza w Chinach, które odpowiadają za około 65% światowego hash rate sieci Bitcoin.
Miejskie Biuro Gospodarki i Technologii Informacyjnych w Pekinie wysłało 27 kwietnia pilne wezwanie do miejskich operatorów centrów danych, prosząc ich o zgłoszenie, czy zajmują się wydobyciem bitcoinów (BTC) i innych kryptowalut. Chiny dążą do narzucenia ściślejszego nadzoru nad wydobyciem kryptowalut w kraju, w związku z obawami o niezastosowanie się do pięcioletniego planu dotyczącego zmian klimatycznych.