Miliarder zdradza, kiedy zainwestuje w Bitcoina i twierdzi, że BTC może załamać gospodarkę

Bill Ackman, amerykański miliarder i zarządzający funduszem hedgingowym Pershing Square Capital, zaskoczył niedawno społeczność kryptowalutową swoimi uwagami na temat Bitcoina. W swoich rozważaniach Ackman przedstawił potencjalny scenariusz, który mógłby skłonić go do zakupu kryptowaluty Bitcoin. Jednocześnie wyszczególnił jednak możliwe negatywne konsekwencje tego ruchu.

Dlaczego Ackman pójdzie w Bitcoin?

Ackman wysunął teorię, że wzrost ceny Bitcoina, napędzany zwiększonym popytem i zużyciem energii, mógłby doprowadzić do wzrostu kosztów energii, inflacji i osłabienia dolara. To z kolei… przyciągnęłoby jeszcze większy popyt na BTC. Rozważał, że taki scenariusz mógłby ostatecznie prowadzić do ekonomicznego kolapsu, co byłoby powodem do rozważenia inwestycji w Bitcoin.

„Wzrost ceny Bitcoina prowadzi do zwiększonego wydobycia i większego zużycia energii. To podnosi jej koszty, powoduje wzrost inflacji i spadek wartości dolara, napędzając popyt na Bitcoina i zwiększone wydobycie, co napędza popyt na energię i cykl się powtarza. Bitcoin osiąga nieskończoność, ceny energii gwałtownie rosną, a gospodarka się załamuje” – stwierdził Ackman.

Jego wypowiedź wywołała szereg komentarzy od znaczących osób na rynku krypto, które wskazały na błędność tej logiki. Alexander Leishman z firmy River podkreślił, że mining jest wysoce konkurencyjny i przy wyższych cenach energii nie przynosi zysków. Zauważył, że pętla zwrotna miningu skłania górników do poszukiwania coraz to nowych, zdalnych źródeł energii, co nie prowadzi do wzrostu cen energii dla konsumentów.

Zobacz także: Potężny uśpiony altcoin z potencjałem do wzrostu? „Jego czas właśnie…

Saylor zaprasza do dyskusji

Michael Saylor, CEO MicroStrategy, zachęcił Ackmana do zakupu Bitcoina, ale nie zgodził się z jego przesłankami. Wskazał, że większość górników Bitcoina obniża koszty elektryczności dla konsumentów, oferując jednocześnie dyskusję na temat ekonomii blockchain.

Pierre Rochard z Riot Platforms oraz Daniel Batten również skrytykowali logikę Ackmana. Podkreślili wykorzystanie przez górników Bitcoina energii, która inaczej zostałaby zmarnowana. Wskazali również na to, że teoria Ackmana nie uwzględnia wielu czynników ekonomicznych i energetycznych związanych z miningiem BTC.

Może Cię również zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
2 komentarzy
  1. Kotek napisał

    Kolejny który nie rozumie jak działa BTC ale bredzi. Wydobycie bitcoina nie rośnie tylko spada. Hash rate jest proporcjonalny do wysokości opłat transakcyjnych i nagrody za blok, która spada. Zużycie energii jest determinowane przez hash rate, ale nie liniowo. Szacunki o rzekomym gigantycznym zużyciu energii są wyssane z palca bo kopanie BTC nie może kosztowo zużywać więcej energii niż wynoszą nagrody za bloki. Z tego można oszacować realne zużycie. Ekonomiczny kolaps to nastąpi dzięki dodrukowi dolara i socjalizmowi, a nie przez BTC.

  2. Rafał napisał

    Ale debil

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.