Mike Novogratz ostrzega przed dwiema wielkimi kryptowalutami. Upadną?

Mike Novogratz ostrzega przed dwiema wielkimi kryptowalutami. Upadną?

Na rynku kryptowalut coraz rzadziej ktokolwiek ekscytuje się opowieściami o rewolucji technologicznej, a coraz częściej liczy się twardy rachunek ekonomiczny. Ten sam sposób myślenia coraz wyraźniej przenika rynek kryptowalut. Mike Novogratz to prawdziwy weteran finansów i szef Galaxy Digital.

Od lata należy do tej grupy inwestorów, którzy głośno mówią, co myślą. Tym razem, na łamach Forklog Novogratz stwierdził, że era tokenów żyjących głównie z narracji i obietnic adopcji dobiega końca. Na jego celowniku znalazły się dwie ikony rynku altcoinów: XRP i Cardano.

Koniec epoki narracji, początek końca?

Novogratz nie kwestionuje ich rozpoznawalności ani siły społeczności. Przeciwnie, przyznaje, że zarówno XRP, jak i ADA przetrwały więcej niż wielu im wróżyło. Problem polega na czymś innym. W świecie, w którym z każdym cyklem hossy pojawia się kilkaset nowych projektów, sama lojalność użytkowników przestaje wystarczać. Kapitał staje się wybredny. Inwestorzy pytają dziś nie o wizję, lecz o realne zastosowanie, przychody i sens ekonomiczny.

Z perspektywy każdego, kto dobrze pamięta bańkę internetową z przełomu wieków, ten argument brzmi znajomo. Wtedy też istniały firmy z potężnym marketingiem i zerowym modelem biznesowym. Przetrwali ci, którzy potrafili zamienić technologię w pieniądz. Novogratz sugeruje, że kryptowaluty stoją dziś dokładnie w tym samym miejscu. Brak apetytu inwestorów zagraża istnieniu projektów w przyszłości.

Bitcoin, w jego ocenie, już wygrał swoją bitwę. Stał się cyfrowym odpowiednikiem pieniądza, aktywem, do którego porównuje się resztę rynku. Drugą grupą potencjalnych zwycięzców są tokeny protokołów, które faktycznie stają się platformami dla biznesu. Nie obietnicą, lecz narzędziem. To właśnie w tym kontekście pojawia się pytanie o przyszłość XRP i Cardano.

Cardano: silna społeczność, słabsza adopcja

Cardano przez lata budowało wizerunek projektu akademickiego, ostrożnego i metodycznego. Charles Hoskinson potrafił utrzymać społeczność nawet wtedy, gdy realne wykorzystanie sieci było skromne. Novogratz docenia ten wysiłek, ale jednocześnie zadaje pytanie, które coraz częściej słychać w instytucjonalnych kręgach: czy ta społeczność wystarczy, gdy rynek zaoferuje dziesiątki bardziej praktycznych alternatyw?

XRP po wojnie z regulatorem

Podobny problem dotyczy XRP. Token Ripple przetrwał długą i wyniszczającą batalię z amerykańskim regulatorem, co samo w sobie jest dowodem odporności. Jeszcze niedawno sam Novogratz przyznawał, że nie spodziewał się, iż XRP wyjdzie z tego starcia obronną ręką. To jednak nie zamyka dyskusji o jego roli w ekosystemie finansowym.

Od lat powraca pytanie, czy XRP ma jasno zdefiniowaną funkcję poza byciem pomostową walutą rozliczeniową. Brak mechanizmu generowania pasywnego dochodu odstrasza część inwestorów przyzwyczajonych do stakingu i yieldów. Zwolennicy Rippla odpowiadają, że właśnie neutralność i prostota są atutem. Krytycy kontrują, że w świecie, gdzie kapitał pracuje bez przerwy, to za mało.

Nowa generacja tokenów uczy się od giełdy

Ciekawym kontrapunktem dla tych sporów jest przykład nowych projektów, które otwarcie kopiują logikę rynków akcji. Novogratz wskazuje na Hyperliquid, gdzie niemal cały zysk trafia na wykup i spalanie tokenów. To model, który inwestorzy z tradycyjnych rynków rozumieją intuicyjnie. Kupujesz udział w systemie, który generuje gotówkę. Bez metafizyki.

W tym miejscu warto zatrzymać się na chwilę. Rynek kryptowalut przez lata uciekał od takich porównań, podkreślając swoją odmienność. Dziś jednak coraz więcej projektów świadomie zbliża się do klasycznych aktywów. To sygnał, że dojrzewanie rynku przyspiesza, a romantyzm pierwszych lat ustępuje pragmatyzmowi.

Ostrzeżenie, a nie wyrok?

Nie oznacza to, że XRP jest skazane na stagnację. W Stanach Zjednoczonych wystartował niedawno pierwszy fundusz ETF oparty na tym tokenie i debut był imponujący. Obrót w dniu startu przewyższył wszystko, co w tym roku pojawiło się na rynku ETF-ów kryptowalutowych. Co więcej, produkt ten nie doświadczył odpływów kapitału, co nawet bitcoinowe i ethereumowe fundusze mają już za sobą.

Analitycy pozostają jednak ostrożni. Na początku roku nastroje wobec altcoinów są raczej chłodne, a rynek czeka, aż Bitcoin znajdzie stabilne dno. Potencjalne katalizatory dla XRP są znane: dalsza integracja z systemami płatniczymi, rozwój ETF-ów, być może w przyszłości mechanizmy przypominające staking. Na razie jednak nie wpływa to na cenę XRP i wcale nie musi kiedykolwiek jej podnieść.

Cała ta dyskusja prowadzi do jednego wniosku. Rynek przestaje wierzyć na słowo. Narracja nadal ma znaczenie, ale nie jest już walutą samą w sobie. Jeśli XRP i Cardano chcą pozostać w pierwszej lidze, muszą pokazać coś więcej niż wytrwałość swoich społeczności. Novogratz nie ogłasza ich końca. Raczej wysyła ostrzeżenie, które w świecie finansów bywa bezcenne. Czas obietnic się kończy. Nadchodzi czas rozliczeń.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom