MicroStrategy mówi „STOP” i przestaje inwestować w Bitcoin! Zasłona dymna czy zmiana strategii?
Wydawało się, że na świecie są trzy pewne rzeczy: śmierć, podatki i Michael Saylor wydający kolejne miliardy na Bitcoin. MicroStrategy zrobiło jednak coś, czego mało kto się spodziewał. Po 12 tygodniach regularnych zakupów przestaje kupować Bitcoina. Saylor ogłosił, że licznik zatrzymał się na 471 107 BTC wartych ponad 30 miliardów dolarów i na razie nie zamierza dokupować więcej.
MicroStrategy przestaje inwestować w Bitcoin. Saylor: „Hodlujemy 30 miliardów dolarów”
Przez ostatnie trzy miesiące niemal co tydzień ogłaszali kolejne zakupy, napędzając hype na rynku. Cotygodniowe zapowiedzi, a później ogłoszenia na temat kolejnych zainwestowanych fortunach stały się rutyną. Wystarczy przypomnieć, że jeszcze 27 stycznia MicroStrategy wrzuciło do koszyka 10 tysięcy BTC warte miliard dolarów. Teraz? Mówią głośne „stop”. Saylor podkreślił, że w ostatnim tygodniu firma nie sprzedała żadnych akcji, by finansować kolejne zakupy.
Decyzja zbiegła się w czasie z tąpnięciem Bitcoina poniżej 100 tysięcy dolarów po zapowiedziach nowych ceł na Chiny, Meksyk i Kanadę przez Donalda Trumpa. Po krótkiej panice kurs wrócił powyżej 98 tysięcy dolarów, ale na rynku wciąż wyczuwalna jest nutka niepewności.
Czy to koniec bitcoinowej strategii MicroStrategy?
Nie wygląda jednak na to, żeby Saylor nagle zmienił swój kult Bitcoina. Nic z tych rzeczy. Wciąż ma przecież w ręku największy firmowy zapas BTC i pozostaje największym ambasadorem kryptowaluty w tradycyjnym biznesie. Ale od dłuższego czasu nie jest już osamotniony – inne firmy również idą jego śladem.
W ostatnich tygodniach Semler Scientific i Rumble ogłosiły wielomilionowe zakupy BTC jako zabezpieczenie przed inflacją. Nawet czeski bank centralny rozważaj alternatywne aktywa w swoich rezerwach, a Trump podpisał dekret powołujący grupę roboczą do zbadania strategii budowy narodowej rezerwy Bitcoina.
MicroStrategy ma więc gigantyczny skarbiec wart 30 miliardów dolarów. Trudno celować w to, że rzeczywiście przestaną prowadzić skup BTC, ale na razie robią pauzę. Pytanie brzmi, czy to tylko cisza przed kolejną falą zakupów, czy może początek nowej strategii Saylora?