Memecoiny znikają z rynku! Dane pokazują coś, czego nikt nie chciał zobaczyć
Jeszcze rok temu wydawało się, że memecoiny będą wieczne. Psy, żaby, koty i rozmaite memy zalewały X-a i Telegram, a inwestorzy prześcigali się w wymyślaniu kolejnych absurdalnych tokenów. Dziś po tym szale nie ma śladu. Według najnowszych danych z CryptoQuant i CoinGecko rynek memecoinów właśnie przeżywa największe załamanie od 2022 roku.
Rynek memecoinów w zapaści. „Martwy jak nigdy wcześniej”
Pod koniec 2024 roku udział memecoinów w całym rynku altcoinów przekraczał 0,11. Dziś spadł do zaledwie 0,04, czyli do poziomów sprzed trzech lat. W liczbach to katastrofa, bo przez długi czas to właśnie one były papierkiem lakmusowym nastrojów wśród drobnych inwestorów. „Memecoin markets are dead” – napisał bez ogródek CEO CryptoQuant, Ki Young Ju.
I trudno się z nim nie zgodzić. Kiedyś spadki w jednej kategorii (np. DOGE) oznaczały wzrosty w innej (np. SHIB, PEPE, WIF). Teraz spada wszystko naraz. CoinGecko podaje, że każda grupa – od psich i żabich tokenów, przez polityczne i memy AI, aż po absurdalne projekty z 4chana – notuje wielomiesięczne minima.
To już nie korekta. To koniec bańki?
Dogecoin, Shiba Inu i dogwifhat, które jeszcze niedawno były warte łącznie ponad 100 miliardów dolarów, dziś wróciły do wycen z połowy 2023 roku. Inne memy nurkują jeszcze głębiej. W przeszłości takie spadki kończyły się szybkim odbiciem, ale teraz wygląda to poważniej. Dominacja memecoinów maleje nawet wtedy, gdy reszta altcoinów trzyma się stabilnie. Nie ma już nowego „sexy” tematu, który przyciągnąłby spekulantów. Wszystko już było. Karty, które zostały na stole, są wyraźnie zgrane.
A gdy z rynku odpływa płynność, właśnie memecoiny dostają pierwsze ciosy. To przede wszystkim one są zależne od impulsu, emocji i wiralowych trendów. Dopóki nie wróci kapitał detaliczny i nowe narracje, rynek memecoinów może zostać w hibernacji na długie miesiące.
Chyba że nie podniesie się już nigdy i na dobre odejdzie w zapomnienie. Świat finansów widział już niejedną dziwną modę, która wystrzeliła jak rakieta i ostatecznie skończyła jak zamoczona zapałka.
W Holandii ludzie sprzedawali domy, żeby kupić cebulki tulipanów. W latach 20. XX wieku nikt nie wyobrażał sobie, że akcje firm produkujących rad mogą kiedykolwiek stracić na wartości. W latach 90. inwestorzy ślepo gonili za spółkami, które miały w nazwie magiczne słowo dot-com. Każda z tych manii kończyła się tak samo: ciszą.
Największe memecoiny są bezpieczne. Za duże by upaść, ale cały ten plankton to już inna historia.

