Matt Hougan wieszczy absolutny rekord! Dlaczego Wells Fargo i Morgan Stanley właśnie wywołały największą hossę na Bitcoinie w historii
Giganci finansowi otwierają dostęp, „debasement trade” wchodzi do mainstreamu, a cena BTC pędzi w górę. Czy to wystarczy, by pobić dotychczasowy rekord napływów do funduszy ETF na Bitcoin?
Wydaje się, że 36 miliardów dolarów – rekord napływów do amerykańskich funduszy ETF na Bitcoin ustanowiony w pierwszym roku ich istnienia – może zostać pobity. Według najnowszego raportu firmy Bitwise, która zarządza aktywami kryptowalutowymi, czwarty kwartał 2025 roku ma szansę stać się najsilniejszym w historii pod względem napływów kapitału do tych produktów inwestycyjnych.
Trzy kluczowe katalizatory
Matt Hougan, dyrektor inwestycyjny Bitwise, jest wyjątkowo optymistyczny. Już na początku roku przewidywał, że 2025 rok przebije ubiegłoroczne osiągnięcie. Do końca września fundusze ETF zanotowały już 22,5 miliarda dolarów napływów. Z mocnym finiszem, który ma nastąpić w czwartym kwartale, roczna suma może znacznie przekroczyć prognozowaną wcześniej wartość 36 miliardów dolarów.
Hougan wskazuje na trzy główne czynniki, które mają napędzać ten bezprecedensowy wzrost:
- Wreszcie: instytucjonalny dostęp
Kluczowym momentem, który odblokował nową falę popytu, była decyzja gigantów z Wall Street. 1 października Morgan Stanley zezwolił swoim 16 000 doradców (zarządzających aktywami o wartości $2 bilionów) na alokację środków w kryptowaluty. Podobny krok poczynił Wells Fargo. W raporcie Bitwise zauważono, że choć takie platformy działają z opóźnieniem, popyt ze strony doradców finansowych narastał miesiącami, a kolejne instytucje, takie jak UBS i Merrill Lynch, mogą pójść w ich ślady. Otwarcie drzwi przez tak potężne firmy to kamień milowy, który wciąga do ekosystemu Bitcoina ogromne zasoby kapitału. - “Debasement trade” wchodzi do mainstreamu
Makroekonomiczne trendy stają się coraz bardziej sprzyjające. Mowa o tzw. „debasement trade”, czyli strategii inwestycyjnej polegającej na ucieczce z walut fiducjarnych (takich jak dolar) na rzecz aktywów o ograniczonej podaży, które chronią przed erozją wartości pieniądza. Strategia ta, faworyzująca złoto i Bitcoin, nabrała tempa po tym, jak podaż pieniądza w USA wzrosła o 44% od 2020 roku, wywołując obawy o dług publiczny i inflację.
Jak donosi Bitwise, a także analitycy JPMorgan, ten trend staje się coraz bardziej powszechny. Inwestorzy, zaniepokojeni kondycją walut, w naturalny sposób kierują się do aktywów, których nie da się dodrukować. W tym kontekście, Bitcoin jest postrzegany jako „dźwigniowa” (bardziej zmienna) wersja złota, która na narastające obawy reaguje później, ale z większą siłą.
- Rajd cenowy Bitcoina
Historia pokazuje, że wzrost ceny Bitcoina napędza kolejne napływy do funduszy ETF. Kryptowaluta niedawno przekroczyła psychologiczną barierę $100 000, osiągając pułap powyżej $125 000 i zaliczając 9% wzrost na początku października. Jak zauważa Hougan, każdy kwartał, w którym Bitcoin osiąga dwucyfrową stopę zwrotu, zbiegał się z napływami do funduszy ETF rzędu dziesiątek miliardów dolarów. Z bieżącymi wynikami Q4 (już $3,5 miliarda w pierwszych czterech dniach handlowych), wydaje się, że ten wzór się powtarza.
Perspektywy na koniec roku
Biorąc pod uwagę rosnące zaangażowanie instytucjonalne, zakorzenienie narracji „debasement trade” i silny rajd cenowy, perspektywy na koniec 2025 roku są niezwykle obiecujące. Analitycy Saxo Bank oraz JPMorgan sugerują, że Bitcoin może zakończyć rok w przedziale cenowym od 150 000 USD do nawet 250 000 USD. Wycena Bitcoina na poziomie 165 000 do końca roku sugerowana przez JPMorgan, oparta na wskaźniku ryzyka w stosunku do złota, dodatkowo wzmacnia optymistyczne prognozy dotyczące dalszych napływów kapitału.
Jeśli prognozy Bitwise się sprawdzą, nie tylko zobaczymy nowy rekord, ale także potwierdzenie, że Bitcoin stał się integralną częścią globalnego, zinstytucjonalizowanego rynku finansowego.

