Lider zespołu ostro komentuje: „To nie jest coś, na co się pisałem, dołączając do Ethereum”. Będzie rozłam?
Ethereum uchodzi za projekt, który jest prowadzony dość rozważnie i profesjonalnie. Dzięki temu kryptowaluta jest niekwestionowanym wiceliderem świata aktywów cyfrowych. Jednak w nawet najlepiej naoliwionej maszynce może się coś popsuć. Jeden z liderów zespołu postanowił dać wyraz swojemu niezadowoleniu co do kierunku, w jakim podąża projekt. Buntownik krytykuje PeerDAS i ostrzega, że aktualizacja uderzy przede wszystkim w użytkowników domowych.
Aktualizacja Ethereum to niewypał?
Ethereum kojarzy nam się przede wszystkim z osobą Vitalika Buterina. W przypadku tego projektu jest to postać, która zdecydowanie wzbudza największe zainteresowanie. Jednak nad projektem stale pracuje zespół wybitnych programistów, którzy nie zawsze się ze sobą zgadzają. Jeden z buntowników właśnie postanowił wyrazić swoje żale publicznie w całej serii tweetów. Czy ma rację?
Péter Szilágyi, lider zespołu Ethereum na portalu X opublikował kilka postów, w których krytykuje przede wszystkim kierunek zmian, które wprowadzi aktualizacja PeerDAS. Zdaniem programisty to rozwiązanie utrudniłoby użytkownikom domowym, czyli tym ze słabszym sprzętem, uczestnictwo w sieci Ethereum.
Aktualizacja PeerDAS, zakłada między innymi zwiększenie rozmiar blobów Ethereum do 32 MB. Szilágyi jest przekonany, że aktualizacja PeerDAS utrudni graczom indywidualnym uczestnictwo w sieci Ethereum. To według niego jest sprzeczne ze zdecentralizowanym etosem blockchainu.
Szilágyi, nie zważając na słowa, napisał: „Badania nad Ethereum mordują graczy domowych na oczach wszystkich. […]To nie jest coś, na co się pisałem, dołączając do Ethereum”.
Programista jest również rozczarowany tym, że według niego, Ethereum odchodzi o decentralizacji: „W tym momencie chętnie udowodniłbym, że jest inaczej, ale czuję, że Ethereum traci wątek. Zespół badawczy w pełni przyjął pomysł scentralizowania wszystkiego, o ile można to zweryfikować. Co jest uroczą farsą: zdecentralizowane walidacja, ale scentralizowana kontrola”.
Apel do użytkowników ETH
W kolejnych wpisach Szilágyi żali się, że jego uwagi nie są respektowanie i traktowane poważnie. Jak stwierdził a poście: „Za każdym razem, gdy kwestionuję kierunek, w jakim zmierza #Ethereum, spotykam się z reprymendą za panikowanie; niemiły wobec badaczy itp”. Dalej zasugerował, by członkowie ETH zadzwonili do „swojego badacza”, a następnie zadali mu kilka pytań:
– jak wyobraża sobie sieć Ethereum za 5 lat?
– kto będzie tworzył bloki i jaka będzie bariera wejścia do tego?
– kto będzie przechowywał państwo i jaka będzie bariera wejścia do tego?
– co „Ty” jako użytkownik będziesz mógł zrobić „bez” zewnętrznego operatora?
Dalej programista pisze, że jeśli „Twój” ostateczna odpowiedź brzmi nie, to powinniśmy zadać sobie pytanie, czy taki system byłby zaufany jako „globalna warstwa rozliczeniowa”, na którą państwa przeniosłyby swoje finanse. Dalej Szilágyi, pisze: „Ponieważ jeśli Twoja ostateczna odpowiedź brzmi „nie”, oznacza to, że ponieśliśmy porażkę”.
Posty programisty wywołały spore poruszenie i reakcji. Użytkownik Potuz napisał: Ostatnie pytanie, o którym nie wspomniałeś, dotyczy tego, czy możesz utworzyć blok: która transakcja zostanie uwzględniona? Nie podoba mi się żadna z odpowiedzi, jakie uzyskałem na podstawie badań na ten temat. Pamięć publiczna naprawdę umiera i imo nie robimy zbyt wiele, aby ją uratować.
Wy również uważacie, że Ethereum zmierza w złym kierunku?