Kto liczył na nawrócenie Buffetta, ten się przeliczył. Właśnie zostawił krypto za burtą

Warren Buffett od zawsze powtarzał, że Bitcoin to nic innego jak „trutka na szczury”. I wygląda na to, że właśnie postawił w tej sprawie kropkę nad „i”. W pierwszym kwartale 2025 roku Berkshire Hathaway całkowicie wycofało się z Nubanku, jednej z najbardziej rozpoznawalnych spółek fintechowych w Brazylii, znanej z otwartego podejścia do handlu Bitcoinem i Ethereum. Jeśli ktoś liczył na wiekopomne „nawrócenie” Wyroczni z Omaha i posypanie głowę popiołem w sprawie krypto, to… nic z tego.

Buffett po cichu kończy flirt z kryptowalutami. Nubank sprzedany, Bitcoin rośnie, a on mówi „pas”

Buffett nie od dziś patrzył na kryptowaluty z dystansem, ale gdy w 2021 roku wszedł w Nubank, wielu uznało to za znak, że nawet on może złagodzić swoją postawę. W końcu tylko krowa nie zmienia zdania, prawda? Teraz już wiemy, że to był tylko epizod. Berkshire kupiło wówczas 107 milionów akcji po około 9,82 dolara za sztukę. Z czasem zaczął stopniowo wychodzić z tej inwestycji, sprzedając 20,7 miliona akcji po 13,46 dolara, a potem kolejne 40,2 miliona po średnio 11,83 dolara. Finalnie sprzedał cały pakiet, zamykając trwającą trzy lata przygodę z brazylijskim fintechowym gigantem.

Buffett wielokrotnie podkreślał, że nie wierzy w wartość kryptowalut jako takich. Cena nie miała dla niego większego znaczenia, bo w jego oczach to wciąż czysta spekulacja.

Nubank, choć biznesowo radził sobie nieźle, coraz bardziej skręcał w stronę kryptowalut. Uruchomienie możliwości handlu Bitcoinem i Ethereum było dla Buffetta prawdopodobnie krokiem za daleko. Jego styl to firmy o stabilnych fundamentach i przewidywalnym modelu biznesowym. Kryptowaluty równa się kasyno.

Wyrocznia z Omaha wychodzi, a instytucje ładują miliardy w BTC

Co ciekawe, Buffett odciął się od Nubanku w momencie, gdy na rynku krypto rozpętała się kolejna fala instytucjonalnych zakupów BTC, rekordowych inwestycji w fundusze ETF i zwiększonego zainteresowania ze strony dużych firm oraz rządów.

Czy Buffett widzi tu bańkę, której nie chce dotykać? Niektórzy twierdzą, że to stara szkoła inwestowania – sprzedać, zanim zrobi się zbyt tłoczno. Inni uważają, że po prostu nie kupuje idei krypto, niezależnie od tego, jak bardzo rynek by nie szalał.

Najważniejsze w tym wszystkim jest nie tło, a końcowy bilans inwestycji. Otóż ćwierć miliarda dolarów na plusie to naprawdę solidny wynik. Można dorabiać do tego ideologię, ale Buffett najbardziej lubi zarabiać pieniądze, co udało mu się po raz enty.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.