Kryptowaluty fanowskie zaczynają rozgrzewkę i palą się do sprintu. Czy wyprzedzą w wyścigu pozostałe altcoiny?
Na skrzyżowaniu światów sportu i finansów narodził się jakiś czas temu nowy fenomen — kryptowalutowe tokeny fanowskie. Te innowacyjne wehikuły inwestycyjne próbują łączyć pasję milionów ludzi do sportu z możliwością inwestycyjnej i „głębszej” partycypacji w życiu ich ulubionych klubów sportowych. Prawdziwa eksplozja miała miejsce ok. dwa lata temu, natomiast w roku 2023 sektor ten odnotowywał zarówno wzrosty jak i upadki, pod wieloma względami wymykając się ogólnorynkowym trendom. Przejrzeliśmy te kryptowaluty oraz zapytaliśmy też o opinię eksperta z pionu analitycznego giełdy Bitget.
Kryptowaluty fanowskie szykują się na wydarzenia
Jedną z analiz zaprezentowała firma CoinLedger, która podsumowała wyniki wybranych fan tokenów w minionym roku. Nie dyskryminowano przy tym z podziałem na dyscypliny sportu. Jak wypadły te specyficzne kryptowaluty na tle szerokiego rynku?
Okazuje się, że włoski klub piłkarski Bologna FC wysunął się na czoło wyścigu, oferując inwestorom imponującą aprecjację wartości ich tokenów aż o 173,48% od ceny w przedsprzedaży. Ta inwestycja przebiła nawet tradycyjne kryptowaluty, takie jak Bitcoin, który w tym samym okresie zanotował wzrost o 155,18%.
Dobrze poradziły sobie też kluby Dinamo Zagrzeb i Everton, które odnotowały znaczący wzrost wartości swoich tokenów.
Z drugiej strony nie wszystkie kluby mogą pochwalić się podobnym sukcesem. Tokeny fanowskie Rangers i FC Barcelona nie tylko nie wzrosły, a wręcz odnotowały spadki. Kryptowaluty Rangersów straciły najwięcej: blisko 50% wartości z początku roku.
Tymczasem ostatnie dni obfitowały we sowite wzrosty w sektorze fan tokenów. Po wejściu w specjalną sekcję na portalu CoinMarketCap dostrzec można ocean zieleni w przeciągu ostatniego tygodnia, co wyżej podpisany redaktor przypisuje między innymi ucieczką kapitału znudzonego Bitcoinem i szukającego udziału w niszowych kryptowalutach. Nie bez znaczenia pozostają też zbliżające się duże wydarzenia sportowe, takie jak Puchar Europy i Copa America.
Zobacz też: Bitcoin ETFs na rozdrożu. Bloomberg: są dobre i złe wiadomości
Wypowiedź eksperta
O opinię poprosiliśmy Ryana Lee, głównego analityka giełdy kryptowalut Bitget. Oto ona:
W ostatnich spadkach na rynku tokeny kibica wykazywały tendencję do stabilności cen, a nawet pewnego ruchu w górę, co sugeruje potencjalne wsparcie finansowe. Mogą istnieć fundusze wspierające tokeny lub strategicznie kumulujące i podnoszące ceny na obecnym rynku o niskiej płynności.
Patrząc wstecz, traderzy prawdopodobnie pamiętają efekt bogactwa tokenów kibica przed ubiegłymi Mistrzostwami świata w piłce nożnej. Dla przykładu, argentyński token ARG, powiązany ze zwycięstwem w mistrzostwach, rozpoczął handel spekulacyjny na cztery do pięciu miesięcy przed Mistrzostwami Świata, ostatecznie wzrastając dziesięciokrotnie.
Z pięcioma miesiącami pozostałymi do Pucharu Europy i Copa America, sektor tokenów kibica wykazuje oznaki aktywności. Podążanie za liderami rynku i ustanawianie pozycji w tokenach fanowskich może przynieść dobre zyski w przyszłości.
Tokeny kibica są głównie podzielone na serie CHZ (Chiliz) i BSC (Binance Smart Chain), a najlepsze tokeny w obu kategoriach są głównymi polami bitew dla handlu spekulacyjnego. Binance posiada dedykowany dział operacji na tokenach kibica, a w zeszłym tygodniu handel z dźwignią dodał tokeny takie jak ALPINE, BAR, CITY, PSG itp. Działania związane z tym sektorem również zostały niedawno przeprowadzone, co wskazuje na strategiczny ruch. Tokeny z serii Chiliz, o których było cicho przez rok, prawdopodobnie nie chcą przegapić tej fali zainteresowania.
Dla inwestorów, którzy są gotowi na spore ryzyko, może to być okazja do osiągnięcia znaczących zysków. Jednak jak pokazuje przeszłość, nie jest to rynek dla słabych serc. Kluczowe będzie dokładne śledzenie trendów i zrozumienie, że w świecie sportu, jak i w kryptowalutach, niczego nie można być do końca pewnym.
Może Cię zainteresować: