Krypto potęga wśród największych firm świata? Ekspert: to możliwe, ale musi wydarzyć się jedno

Tom Lee, znany analityk finansowy i współzałożyciel Fundstrat, nie ma wątpliwości. Firma Strategy, dowodzona przez znanego i lubianego w środowisku krypto Michaela Saylora, może stać się największym gigantem na Wall Street. Warunek? Bitcoin musi osiągnąć magiczną granicę miliona dolarów. Wielu ekspertów jest zdania, że to możliwe. Ba, zadają oni pytanie nie „czy” tylko „kiedy” to nastąpi i prześcigają się w coraz bliższych terminach.

Michael Saylor na kursie na giełdowy tron? „Strategia oparta na Bitcoinie może przebić Exxon Mobil”

Na pierwszy rzut oka brzmi to jak szaleństwo, ale historia lubi się powtarzać. Lee wskazuje na analogię ze spółką Exxon Mobil. Ta przez dekady była wyceniana przede wszystkim przez pryzmat zgromadzonych rezerw ropy naftowej. Podobnie jak dziś Strategy opiera swoją rynkową wartość głównie na potężnych zasobach BTC, które zgromadziła na swoim kryptowalutowym skarbcu.

Tom Lee przypomina, że Exxon przez prawie 30 lat utrzymywał się w czołówce najcenniejszych spółek na świecie, właśnie dzięki rezerwom surowca, a niekoniecznie poprzez wyniki finansowe. „Całe pokolenie mówiło: Exxon jest największą firmą, choć nikt nie oceniał jej przez zysk netto” – podkreśla analityk. Teraz podobny schemat może dotyczyć Strategy. Z jedną zasadnicza różnicą: ci zamiast baryłek ropy skrupulatnie i z niespotykaną regularnością gromadzą BTC.

Dawne MicroStrategy od kilku lat intensywnie inwestuje w Bitcoin, skupując go za środki pozyskane z emisji akcji, obligacji konwertowalnych i papierów uprzywilejowanych. Saylor i jego strategia chomikowania największej z kryptowalut wzbudzają zarówno zachwyt, jak i kontrowersje. Wartość zgromadzonych przez firmę Bitcoinów przekroczyła już 70 miliardów dolarów, co jest absolutnym fenomenem.

Michael Saylor odporny nawet na apokalipsę? Tak – według samego zainteresowanego

Co ciekawe, podczas ostatniej konferencji wynikowej Saylor zapewniał, że firma jest gotowa przetrwać nawet ekstremalne scenariusze, takie jak spadek ceny BTC o 80%. Mimo to, krytycy wciąż podważają sens korzyści, jakie inwestorzy osiągają płacąc za akcje Strategy względem bezpośredniej inwestycji w kryptowalutę.

Wśród sceptyków głośny jest głos legendarnego short sellera Jima Chanosa. Ten uważa akcje firmy za skrajnie przeszacowane. Chanos postawił nawet na specyficzny eksperyment, shortując akcje Strategy, jednocześnie kupując Bitcoina.

Czy strategia Strategy Saylora okaże się nową ścieżką na szczyt giełdowego Olimpu, czy też wielkim eksperymentem, który na koniec dnia okaże się finansową katastrofą? W tej sytuacji trudno o półśrodki. Wóz albo przewóz. Uda się albo się nie uda. Na ten moment zarówno sam Saylor, jak i jego wierni fani oraz inwestorzy, mają argumenty po swojej stronie.