Krypto inwestorzy mają powody do niepokoju. Czy 2025 będzie rokiem strat? „Rynek jest już przegrzany”

Rynek krypto w ostatnich miesiącach przyciąga wyjątkowo dużo uwagi, a nowy 2025 rok tylko podgrzewa dyskusje na temat jego przyszłości. Analitycy są podzieleni w swoich prognozach: jedni przewidują dalszy, dynamiczny wzrost, inni ostrzegają przed możliwym szczytem cyklu i nadchodzącą korektą. Kto ma rację tym razem?

Bycze prognozy na 2025: Instytucje i korporacje nie spuszczają z tonu

Zacznijmy optymistycznie, od byczo nastawionych mądrych głów w branży. Część z nich wskazuje na rosnącą adopcję krypto przez instytucje finansowe oraz korporacje jako kluczowy czynnik będący paliwem do dalszych wzrostów. Firmy takie jak MicroStrategy i CleanSpark kontynuują akumulację Bitcoina. Nie boją się nawet tego, że inwestują gigantyczne pieniądze, kiedy cena BTC oscyluje w granicach swojego ATH. O czym to świadczy? O wyjątkowym zaufaniu do krypto jako formy zabezpieczenia przed inflacją, kryzysami i gospodarczymi zawirowaniami.

Matthew Sigel, szef działu badań nad aktywami cyfrowymi w VanEck, prognozuje, że Bitcoin może osiągnąć poziom 180 000 dolarów, a Ethereum przekroczyć 6 000 dolarów do końca cyklu. „Kombinacja strategicznych działań korporacyjnych i postępów regulacyjnych może wynieść rynek na niespotykane dotąd wyżyny” – twierdzi Sigel.

Obawy przed przegrzaniem rynku: Czy krypto jest już blisko szczytu?

Z drugiej strony, nie brakuje głosów ostrzegających przed możliwym szczytem cyklu i nadchodzącym spadkiem. W końcu nic nie może rosnąć w nieskończoność. Analitycy z CryptoQuant stają w opozycji do eksperta VanEck. Przewidują, że wskaźniki on-chain już teraz wskazują na przegrzanie rynku. Wzrost aktywności inwestorów krótkoterminowych oraz zwiększony wolumen transakcji są dla nich jasnym sygnałem: zapinamy pasy, czeka nas ostra jazda w dół.

„Chociaż nadal istnieje potencjał wzrostu, inwestorzy powinni zachować ostrożność i skupić się na zarządzaniu ryzykiem” – radzi ekspert z CryptoQuant.

Podział wśród analityków stawia inwestorów w trudnej sytuacji. Z jednej strony kuszą potencjalne zyski wynikające z dalszych wzrostów, z drugiej – ryzyko znaczącej korekty może prowadzić do poważnych strat. Eksperci zalecają dywersyfikację portfela oraz ostrożne podejście oparte na solidnej analizie.

Tymczasem na horyzoncie pojawiają się dodatkowe czynniki, które mogą wprowadzić jeszcze więcej zamieszania. Rosnące zainteresowanie instytucji finansowych, takich jak JPMorgan, wskazuje na to, że Bitcoin rośnie w oczach potencjalnych „wielorybów”.

Czy rynek rzeczywiście osiągnie swój szczyt już w pierwszej połowie 2025 roku, jak prognozuje CryptoQuant i zaliczy zjazd? A może scenariusz rozciągniętego cyklu z rekordowymi wartościami w drugiej połowie roku jednak okaże się bliższy prawdzie? O ile miniony rok był przełomowy, o tyle ten nowy może być naprawdę ciekawy. Pędzimy po zapas popcornu.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.