„Król krypto” uwięził i torturował człowieka przez 3 tygodnie, powodem Bitcoin. „Myślałem że kręcą jakiś film”
Pięciopiętrowa, ośmiopokojowa kamienica przy ulicy Prince Street na pograniczu dzielnic SoHo i Nolita w Nowym Jorku – wynajmowana za 30–40 tys. dolarów miesięcznie – zmieniła się w ostatnich tygodniach w prawdziwy dom grozy. 37-letni John Woeltz, nazywany nieformalnie „królem krypto z Kentucky”, został w piątek wieczorem aresztowany pod zarzutem porwania i torturowania 28-letniego Włocha, aby wymusić na nim wyśpiewanie haseł do należących do niego portfeli bitcoinowych.
Sędzia Eric Schumacher uznał, że Woeltz – który dysponuje prywatnym odrzutowcem i helikopterem – prawdopodobnie może zdecydować się na ucieczkę i zdecydował o areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją oraz o natychmiastowym odebraniu oskarżonemu paszportu.
Nowojorska masakra piłą mechaniczną z Bitcoinem w tle
Ofiara to według włoskich i brytyjskich mediów biznesmen Michael Valentino Teofrasto Carturan z okolic Turynu – nieszczęśnik przyleciał do Nowego Jorku 6 maja, rzekomo na „krótki kurs językowy i zwiedzanie”. Z lotniska trafił prosto do wynajmowanego przez Woeltza apartamentu, gdzie natychmiast odebrano mu paszport, laptop i telefon.
Prokurator Michael Mattson ujawnił podczas rozprawy, że po odmowie podania haseł do portfeli Web 3.0 młody Włoch został skrępowany przewodem elektrycznym, rażony prądem, bity kolbą pistoletu, zmuszany do palenia cracku, a w kulminacyjnym momencie zawieszony głową w dół nad klatką schodową. Sprawca (lub sprawcy) grozili również zabójstwem jego rodziny we Włoszech.
Śledczy zabezpieczyli w mieszkaniu maczetę, piłę tarczową i elektryczną, łańcuchy, noktowizory, kamizelki kuloodporne, amunicję i kokainę. Natrafili też na polaroidy przedstawiające ofiarę z pistoletem przy skroni, a nawet koszulki z nadrukowanym zdjęciem poszkodowanego trzymającego fajkę z crackiem – prawdopodobnie rekwizyty do dalszego szantażowania jego rodziny.
Według akta oskarżenia Carturan był również podtapiany i rażony paralizatorem, a gdy jego stopy znajdowały się w wodzie, a oprawcy mieli na niego oddawać mocz. Na szyi znaleziono przywiązany lokalizator Apple AirTag – zabezpieczenie na wypadek ucieczki.
Scena jak z filmu
W piątek rano ofiara – zakrwawiona, bosa, z raną od piły na lewym przedramieniu – przekonała Woeltza, że musi wpisać hasło bezpośrednio do laptopa. Kiedy oprawca odwrócił się po komputer, Carturan zbiegł na ulicę i zatrzymał funkcjonariusza kontroli ruchu. Kilka minut później policyjni antyterroryści wdarli się do budynku. Świadkowie opisują scenę jako „totalny chaos z krzykami i bronią wycelowaną w okna”.
Woeltza wyprowadzono w samym białym szlafroku i boso, co zaskoczyło sąsiadów, którzy postrzegali lokatorów luksusowej kamienicy jako ekscentrycznych, lecz niegroźnych. „Myślałem, że kręcą jakiś film” – mówi sprzedawca biżuterii z sąsiedztwa.
Pochodzący z Kentucky inwestor deklarował państwu majątek rzędu 100 mln USD, który miał zbić na wyszukiwaniu luk bezpieczeństwa w blockchainie oraz spekulacjach na rynku cyfrowych aktywów. Akta własności ujawniają również 150-akrową posiadłość w Smithland wartą ok. 860 tys. dolarów.
Adwokat oskarżonego odmówił prasie komentarza.
Od lambo do pomarańczowego pasiaka
Policja zatrzymała także 24-letnią Beatrice Folchi – byłą aktorkę i asystentkę biznesmena. Prokuratura na razie „odmówiła wszczęcia postępowania” wobec niej, czekając na wyniki dalszych przesłuchań. Z akt wynika, że co najmniej jeden mężczyzna biorący udział w porwaniu wciąż pozostaje na wolności. Funkcjonariusze przesłuchują również dwóch lokajów obsługujących rezydencję.
Woeltz usłyszał zarzuty I stopnia porwania w celu okupu, bezprawnego uwięzienia, napaści ze szczególnym okrucieństwem oraz nielegalnego posiadania broni. Za każde z nich grozi mu od 15 do 25 lat więzienia. Kolejne posiedzenie sądu zaplanowano na środę, 28 maja. Tymczasem Carturan dochodzi do siebie w szpitalu Bellevue; lekarze określają jego stan jako stabilny.
