W rosyjskim Bakalaši w obwodzie irkuckim wybuchł groźny pożar. Spłonął tam parterowy budynek mieszkalny, który skrywał w sobie kopalnie kryptowalut. Ogień całkowicie strawił konstrukcję, a dach i stropy zawaliły się przed przybyciem straży pożarnej. Na miejscu znaleziono zniszczone koparki krypto, co wskazuje, że była to nielegalna kopalnia kryptowalut. Rosyjskie służby prowadzą śledztwo, aby ustalić przyczyny pożaru.
Pożar zniszczył farmę kryptowalut w Bakalaši
Do zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 marca. Gdy strażacy przybyli na miejsce, ogień obejmował już całą powierzchnię budynku. Dach zawalił się, a płomienie strawiły 80 metrów kwadratowych konstrukcji.
Szczęśliwie strażakom udało się powstrzymać ogień przed rozprzestrzenieniem się na inne budynki. Wśród spalonych elementów znaleziono doszczętnie zniszczone koparki ASIC – specjalistyczne urządzenia do wydobywania kryptowalut. To potwierdza, że w budynku znajdowała się kopalnia Bitcoin.
Władze nie podały jeszcze oficjalnej przyczyny pożaru. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że jego źródłem była przeciążona instalacja elektryczna, co jest częstym problemem w nielegalnych kopalniach kryptowalut.
Nielegalny mining w Rosji – problem na skalę miliardów
Nielegalne kopalnie kryptowalut to duży problem w Rosji, zwłaszcza w regionach z tanim prądem. Według raportów „szare” farmy powodują straty w wysokości 10 miliardów rubli rocznie. Władze od dawna próbują walczyć z tym procederem, ale popyt na tani mining nie maleje.
Od 1 września 2024 roku w Rosji obowiązuje nowe prawo regulujące wydobycie kryptowalut. Wprowadzono m.in. limity zużycia energii dla górników indywidualnych, a w niektórych regionach całkowity zakaz miningu i udziału w pulach wydobywczych. Restrykcje te mają obowiązywać od 1 stycznia 2025 roku aż do 15 marca 2031 roku.
Rosyjski rząd liczy, że nowe przepisy ograniczą nielegalny mining i zmniejszą ryzyko awarii sieci energetycznej. Jednak pożar w Bakalaši pokazuje, że podziemne kopalnie nadal funkcjonują – i mogą stanowić realne zagrożenie.
