Kontrowersyjne działania Ripple. Czy posiadacze zostali wprowadzeni w błąd?
W lipcu Ripple znowu wrócił do formy i mocno zyskał na ostatnich wzrostach. Jednak ostatni tydzień lipca przyniósł niemiłą niespodziankę i powrót do strefy poniżej 3 dolarów. W międzyczasie działo się sporo intrygujących rzeczy w okół XRP, które w większym lub mniejszym stopniu wpływały na notowania tokena. W miniony weekend szczególnie jedno wydarzenie zainteresowało posiadaczy altconia. Ruch, który wzbudził dyskusję, wykonała sama firma, która emituje XRP. Społeczność obawia się o możliwe konsekwencje tego działania.
Ripple ponownie blokuje 700 mln XRP. Co to oznacza?
Posiadacze Ripple są już przyzwyczajeni, że każdego pierwszego dnia miesiąca firma odblokowuje znaczną ilość XRP na rynek. To rutynowe działanie, które służy do kontrolowania podaży na rynku. Te zrzuty, w zależności od obecnej sytuacji na rynku, wpływają pozytywnie lub negatywnie na kurs tokena. Jednak w ostatnim czasie gigant wykonuje nieszablonowe ruchy, na które zdecydował się również w ostatni weekend.
Jak ujwniła platforma Whale Alert, 2 sierpnia Ripple wykonała trzy transakcje. Jedna zawierała 500, a dwie po 100 mln XRP. Każda z tych transza została ponownie zablokowana. Część osób może być tym zaskoczona. Jednak każdego miesiąca system depozytowy Ripple odblokowuje 1 miliard XRP. Następnie ponownie blokuje zwykle od 700 do 800 milionów XRP. Jak wyjaśnia firma, takie działania służą do zarządzania podaża tokena. Ponowne zablokowanie 700 milionów XRP 2 sierpnia sugeruje, że około 300 milionów XRP zostało zatrzymanych do potencjalnego wykorzystania lub dystrybucji.
Biorąc pod uwagę fakt, że w momencie pierwszego planowego odblokowania kurs XRP nurkowała, firma prawdopodobnie chciała uniknąć sytuacji, w której na rynku pojawia się dodatkowa ilość tokena, na którego nie ma chętnych. To mogłoby doprowadzić do kolejnych spadków.
Warto jednocześnie zapamiętać, że chociaż każdego pierwszego dnia miesiąca Ripple wypuszcza określoną ilość tokenów do obiegu, to ostatecznie sporo cześć tego zrzutu może ponownie zablokować.
Spadków i tak nie da się uniknąć? Token wysyła „sygnały sprzedaży”
Działania Ripple mogą okazać się nieskuteczne. W ostatnim czasie wokół XRP pojawia się sporo czerwonych flag. Pod koniec lipca sieć zanotowała spory spadek aktywności. Ponadto od największego szczytu zaczęła również spadać kapitalizacja tokena. Dodatkowo Ali Martinez ocenił na podstawie wskaźnika TD Sequential, że token wysyła „sygnały sprzedaży„. Ekspert ostrzega, że w najbliższych dniach obowiązującym poziomem wsparcie może być 2,40 USD.
Wyraźne osłabienie widać mniej więcej od początku weekendu. Token spadł poniżej trzech dolarów, a w chwili pisania tekstu kosztuje 2,98 USD. W ciągu ostatnich 24 godzin nieznacznie wzrósł (1,39%). Z kolei w poprzednim tygodniu altcoin podążał za dominującym trendem spadkowym i stracił 7,72%. Przez cały miesiąc wzrósł o 34,71%. Pomimo spadków XRP wciąż wyróżnia się pod jednym względem. Od początku roku wzrósł o 43,96%.

