Koniec inwestowania w nieruchomości? Były CTO Coinbase: Bitcoin je zmiecie

Były CTO Coinbase, Balaji Srinivasan, podczas konferencji BitcoinAsia w Hongkongu przekonywał, że w niedalekiej przyszłości ludzie przestaną traktować nieruchomości jako bezpieczną przystań dla kapitału. Wszystko przez Bitcoina, który – jego zdaniem – przejmie rolę głównego magazynu wartości na świecie. Opinia niesamowicie kontrowersyjna, żeby nie napisać utopijna. W kontrze stanęłaby pewnie większość nawet najbardziej oddanych fanów króla krypto. To jednak nie pierwsza dyskusyjna opinia pana Srinivasana. I pewnie nawet nie najbardziej odjechana.

Balaji Srinivasan: Bitcoin zmiecie nieruchomości. Domy przestaną być skarbcem wartości

„Kiedy Bitcoin wygra, nieruchomości spadną w realnych kategoriach. Ludzie przestaną używać domów jako magazynu wartości. Zostaną tylko jako użyteczność, do mieszkania” – powiedział Srinivasan.

To teza, która idzie pod włos całej kulturze inwestycyjnej szeroko pojętego Zachaodu, ale również Polski. Przez dekady mieszkania traktowano jak najlepsze zabezpieczenie na przyszłość. Balaji twierdzi jednak, że świat zmierza ku zupełnie innemu modelowi: cyfrowy pieniądz zamiast cegieł i betonu.

Srinivasan od lat znany jest z techno-utopijnych wizji. W Malezji współtworzył projekt Forest City. Eksperymentalne miasto dla ludzi pracujących zdalnie, otwarte na kryptowaluty i alternatywne formy życia. Jego książka The Network State opisuje pomysł tworzenia państw sieciowych. Wspólnot bez geografii, opartych na technologii, kryptowalutach i wspólnych wartościach.

Na BitcoinAsia poszedł jeszcze dalej. „Tak jak w wieku 18 lat wybierasz uniwersytet, tak w przyszłości będziesz wybierać swój kraj” – powiedział. Brzmi jak science fiction? Balaji uważa, że to nieunikniona ewolucja.

Quo vadis, Bitcoinie?

Krytycy od lat wskazują, że Bitcoin nie nadaje się na pełnoprawną walutę. Dlaczego? Bo jest zbyt wolny i niestabilny. Ale dla fanów krypto to w ogóle nie problem. BTC nie ma być dolarem 2.0, ale złotem ery cyfrowej. I właśnie w tej roli ma zastąpić tradycyjne skarby: złoto, srebro, a nawet, zdaniem niektórych… nieruchomości.

Instytucje już dawno to zauważyły. ETF-y na Bitcoina zaczęły być traktowane podobnie jak fundusze oparte na metalach szlachetnych. Wzór jest jasny: BTC nie musi służyć do kupowania kawy. Ma być cyfrowym sejfem, do którego przeniosą się oszczędności całego świata.

Balaji roztacza wizję, w której młodzi nie będą odkładać na pierwsze mieszkanie, tylko na pierwszy ułamek Bitcoina. Dom stanie się miejscem do życia, a nie inwestycją. Brzmi radykalnie? Tak. Ale jeśli trend się odwróci, rynek nieruchomości czekają lata trzęsień ziemi. Bo kto wygra z cyfrowym złotem, które nie wymaga fundamentów ani ścian?