Kolejny kryptowalutowy oszust przed wymiarem sprawiedliwości. Złapali go… sami poszkodowani
Oszust został zdemaskowany i złapany nie przez organy ścigania, ale przez ofiary, które oszukał.
Doede Osman Khan, 50-latek z Shropshire w Wielkiej Brytanii, chwalił się tym, że pomaga inwestorom w unikaniu oszustw internetowych. Obiecywał im również lukratywne zwroty z inwestycji. W rzeczywistości było jednak zupełnie inaczej – Khan wyłudził tysiące pieniędzy od niczego niepodejrzewających osób, nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale nawet w Kanadzie.
Oszust z rozmachem
Mężczyzna rozpoczął swoją przestępczą działalność na początku 2019 roku. Ukrywając się pod pseudonimem „Danny Turner” zwabił potencjalnych inwestorów, oferując im samouczki dotyczące kupowania i handlu kryptowalutami, szybko gromadząc wielu klientów na całym świecie. Modus operandi Khana polegał na składaniu efektownych obietnic. Mężczyzna zapewniał potencjalnych inwestorów o dużych zyskach przy zerowym ryzyku.
Podczas rozprawy sędzia Chris Smith stwierdził, że Khan wprowadzał w błąd swoje pokazując im prezentacje online i bazując na braku ich fachowej wiedzy na temat kryptowalut. Khan próbował tłumaczyć swe działania, twierdząc, że na samym początku miał dobre intencje. Jak powiedział, dokonał oszustwa dopiero po tym, jak znalazł się w finansowych tarapatach. Mężczyźnie nie udało się jednak przekonać sędziego – jego zdaniem ten „kombinował” już od samego początku swojej działalności.
Ofiary Khana były przekonane, że inwestując u niego swoje Bitcoiny kupują wykwalifikowane boty handlowe zaprogramowane do ciągłego monitorowania warunków rynkowych. Miały one zapewniać maksymalne zyski. Wiadomo jednak, że było to kłamstwo.
Praktycznie przez cały okres prowadzenia swojej przestępczej działalności Khan prowadził ekstrawagancki styl życia. Na swoich profilach w mediach społecznościowych pokazywał pieniądze, luksusowe samochody, jachty i drapacze chmur sugerując, że są to profity jakie udało mu się uzyskać za udany handel kryptowalutami.
Chociaż sąd ustalił, że Khan ukradł łącznie 20 tys. funtów, rzeczywista wartość skradzionych Bitcoinów może dziś wynosić nawet 725 tys. funtów.
Zobacz też: Polacy rezygnują z mieszkania w mieście. Powód? Jest dużo lepsza alternatywa
Ofiary łączą siły
To, co wyróżnia tę sprawę, to determinacja ofiar Khana w dążeniu do sprawiedliwości. Margery Willhelm z Kanady i Stephen Johnson ze Stockton połączyli swe siły z innymi inwestorami, aby wspólnie opracować kompleksowe 700-stronicowe studium przypadku dotyczące Khana. Celem ofiar było nie tylko odzyskanie utraconych środków, ale także powstrzymanie przestępcy od dokonywania kolejnych niezgodnych z prawem działań.
Ostatecznie Khan otrzymał wyrok 15 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Mężczyzna przyznał się do siedmiu zarzutów oszustwa.
Może Cię zainteresować: