Kolejny kraj wdraża system CIAT zapobiegający przestępstwom kryptowalutowym
Cryptocurrency Intelligence and Analysis Tool (CIAT) to projekt Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Indyjskiego Centrum Koordynacji Cyberprzestępczości.
Od dłuższego czasu Indie borykają się z wieloma głośnymi przypadkami oszustw i kradzieży kryptowalut. Wychodząc naprzeciw potrzebom obywateli rząd tego kraju zdecydowal się na stworzenie specjalnego narzędzia cyfrowe do wykrywania i udaremniania przestępstw kryptograficznych.
Co potrafi CIAT?
Jak informuje stacja CNBC, CIAT będzie monitorować dark web – ukrytą część zasobów internetu, którą można przeglądać jedynie przy użyciu specjalnego oprogramowania. Jest to ten obszar sieci, który przestępcy wykorzystują codziennie. Oprogramowanie pozwoli równiez na identyfikowanie adresów portfeli kryptograficznych – po wykryciu podejrzanej aktywności software będzie wysyłać alerty.
Wiadomo już, że CIAT będzie również gromadzić zapisy transakcji – gromadzone będą takie dane jak daty, znaczniki czasu, adresy i charakter transakcji. Niezwykle wysokie wolumeny transakcji będą oznaczane czerwoną flagą i będą uruchamiały stosowny alert. „Ostatecznie dane zebrane przez CIAT będą stanowić podstawę dla głównej bazy danych wszystkich znanych giełd kryptowalut na świecie oraz ich danych kontaktowych” – napisano w komunikacie.
Zobacz też: Najlepsze nieruchomości nagrodzone. Wręczono Prime Property Prize 2023
Oszustwa na szeroką skalę
CIAT ma być remedium na przerażające statystyki dotyczące przestępczości kryptowalutowej w Indiach. Jak się okazuje, obywatele tego kraju stracili około 10,2 miliarda dolarów, na oszustwach kryptowalutowych. Często miało to miejsce za sprawą influencerów i celebrytów, którzy wprowadzili odbiorców w błąd.
Obecnie policja przesłuchuje Govindę – popularnego indyjskiego aktora, polityka, producenta i scenarzystę filmowego – w związku z jego rolą w oszustwie kryptowalutowym, za którym stała firma Solar Techno Alliance. W jego efekcie poszkodowani stracili łącznie ponad 320 milionów dolarów. Jak ustalono, przedsiębiorstwo działało na zasadzie schematu Ponziego. Zamiast dokonywać legalnych inwestycji, jego kierownictwo robiło z pieniędzmi, co im się żywnie podobało.
Może Cię zainteresować: