Kenia rozważa podatek od kryptowalut, który ma być zastrzykiem finansowym dla budżetu. Czego rząd nie wziął pod uwagę?
Gdy tylko w jakiejś branży pojawia się potencjał, politycy nie zwykli przepuszczać okazji, by wykorzystać taką sytuację. Prawdopodobnie podobna sytuacja może mieć miejsce w Kenii, gdzie poważnie pod uwagę brana jest możliwości wprowadzenia 3% podatku od transferu kryptowalut i 15% od monetyzacji treści cyfrowych. Plan z punktu widzenia państwa dobry, ale w rzeczywistości może narobić więcej szkód, niż pożytku. Dlaczego rząd może żałować tej decyzji?
Rząd Kenii opodatkuje kryptowaluty?
Gdy budżet jest dziurawy politycy szukają nowych źródeł, które mogłyby podreperować stan finansów publicznych państwa. Prawdopodobnie z taką sytuacją mamy do czynienia w Kenii. Kraj zmaga się z wieloma problemami gospodarczymi. Ponad 16% populacji żyje na granicy ubóstwa. Do państwo jest niszczone przez korupcję i pogłębiające się nierówności ekonomiczne. Politycy szukają więc rozwiązań, które choć odrobinę przykryły negatywne trendy. Jak informuje Bloomberg, rząd Kenii planuje wprowadzić 3% podatek od transferu aktywów cyfrowych. Pomysł miałby wejść w życie od lipca. Jak szacują politycy, wpływy z tego tytułu, w latach 2023-2024, miałby wynieść 21 miliardów dolarów. Według badań ONZ, przeprowadzonych latem 2022 roku, aż 8,5% (ponad 4 mln) populacji Kenii ma styczność z branżą kryptowalut. Zatem zainteresowanie społeczeństwa kryptowalutami jest spore, ale czy planowany podatek nie popsuje nastrojów?
Zobacz też: Chwilowe odbicie nie powinno uśpić naszej czujności. Sytuacja wciąż jest niebezpieczna
Podatki to ślepa uliczka
Potencjał branży kryptowalutowej w Kenii jest zatem całkiem spory. Zatem opodatkowanie kryptowalut wydaje się całkiem racjonalnym posunięciem z punktu widzenia państwa i może dać spory zastrzyk gotówki do budżetu. W praktyce może się jednak okazać, że to będzie strzał w stopę. Dlaczego? Nie tak dawno szwedzka firma Divly opublikowała interesując raport dotyczący ściągalności podatków od kryptowalut. Wyniki pokazują, że aż 99,5% osób na całym świecie, które inwestują w kryptowaluty, nie płaci podatków z tego tytułu w 2022 roku. Zatem statystyki pokazują, że z dużym prawdopodobieństwem plany rządu Kenii mogą okazać się pobożnym życzeniem. Co gorsza, mogą tylko pogorszyć nastroje na rodzimym rynku kryptograficznym.
Może Cię zainteresować: