Kasyno pożarło Jamesa Wynna. Spadający Bitcoin wyzerował pozycję „amerykańskiego Zaorskiego”. Stracił 8x tyle co Rafał

Kasyno pożarło Jamesa Wynna. Spadający Bitcoin wyzerował pozycję „amerykańskiego Zaorskiego”. Stracił 8x tyle co Rafał

Jeszcze w dniu wczorajszym globalna kapitalizacja rynku aktywów cyfrowych wynosiła 3,45 bln USD, tymczasem dziś nad ranem na liczniku platformy CoinMarketCap widniało już tylko 3,27 bln USD. W ciągu doby ulotniło się więc z naszego sektora blisko 130-140 miliardów dolarów, czyli mniej więcej równowartość rocznego PKB Ukrainy. Skalę przeceny widać też na dziennym obrocie, który wybił powyżej 145 mld USD – kapitał uciekał więc równie szybko, jak gwałtownie napływał podczas „dobrych dni”. Mocniejsza korekta złapała wielu traderów z „opuszczonymi gaciami” – James Wynn nie doczekał się kolejnego ATH i „legendzie kontraktów terminowych” wyzerowano konto na platformie Hyperliquid.

Bitcoin jęczy pod presją, altcoiny krwawią

Zacznijmy od Bitcoina (BTC). W piątkowe popołudnie król kryptowalut dryfuje tuż nad psychologiczną barierą 104 000 USD, o cztery procent niżej niż dobę wcześniej. Dla części inwestorów to tylko głębszy oddech po rekordach z maja, dla innych zapowiedź większej zadyszki. Na zapleczu jest niestety dużo gorzej: XRP oddał już ponad pięć procent rynkowej wartości, Solana sześć, a Dogecoin – ulubieniec krypto-ulicy – aż ponad dziesięć. W ujęciu dolarowym owe spadki to ok. osiem miliardów USD które zniknęły niemal z dnia na dzień.

fot. CoinMarketCap

Zmianę nastrojów pogorszyły pozornie sprzeczne sygnały z gospodarki USA. Z jednej strony kwietniowy wskaźnik PCE – ulubiona miara inflacji FED – urósł ledwie o 0,1 proc., co teoretycznie sprzyja rynkom ryzyka. Z drugiej strony zrewidowane dane o PKB przypomniały, że amerykańska gospodarka skurczyła się w pierwszym kwartale o 0,2 proc., a sektor importu dostał zadyszki przez wojnę taryfową z Pekinem. Traderzy nie lubią takiego koktajlu: niska inflacja daje nadzieję na łagodną politykę monetarną, ale recesyjny cień i polityczna niepewność potrafią zgasić każdy optymizm.

„Kasyno” pożarło wieloryba – James Wynn stracił ponad 100 mln USD

Papierkiem lakmusowym dużych wahań i chaosu na rynku jest zdecydowanie spektakularna porażka jednego z największych i najbardziej rozpoznawalnych graczy tego sezonu. James Wynn, bohater platformy Hyperliquid, który w maju chwalił się przebiciem czterech milionów do setki dolarów zysku, właśnie oddał market makerom 949 BTC – w przeliczeniu ok. 99,3 mln USD. Dwie mocno wylewarowane długie pozycje spekulanta wyparowały w chwili, gdy kurs Bitcoina zjechał do 104 600 USD. Na platformie społecznościowej X (Twitterze) Wynn pozostawił stoicką notkę: „zero żalu, do zobaczenia następnym razem”.

fot. X / @JamesWynnReal

Chociaż Wynn oberwał najmocniej, sama platforma wyszła z całego zamieszania obronną ręką. Jej całkowita wartość zablokowanych środków (TVL) w miesiąc podwoiła się do 1,46 mld USD, co w rankingu blockchainów daje jej miejsce w pierwszej dziesiątce. Dla krytyków to dowód, że hazardowa aura „perpsów” przyciąga kapitał szybciej niż solidne fundamenty – dla zwolenników, że rynek stale szuka wydajnych miejsc do hedgingu i spekulacji.

Czerwiec otworzymy z przytupem

Analitycy zwracają uwagę na rosnące otwarte pozycje – niemal 75 mld USD, według danych giełdowych – oraz gęsty klaster zleceń stop-loss pomiędzy kursami 107 000 a 113 500 USD. Jeśli Bitcoin nie odzyska tej strefy, presja podaży może przenieść się na poziomy sprzed kwietniowego rajdu. Jednocześnie „short squeeze” pozostaje realny: wystarczy iskra w postaci dobrych danych makro lub nagłego napływu inwestorów instytucjonalnych, aby stłoczone szorty zapaliły lont.

Niedzielę otworzy uwolnienie miliarda XRP z eskrowych rezerw Ripple – pakietu wartego dziś ponad 2,3 mld USD. Firma zwykle relokuje 60–70 proc. tokenów z powrotem pod klucz, lecz sama liczba wystarczy, by algorytmy handlu wysokiej częstotliwości nastawiły się na wzmożoną zmienność. Za dwa tygodnie SEC ma natomiast ogłosić decyzję w sprawie pierwszych spotowych ETF-ów na XRP, co – niezależnie od wyniku – gwarantuje mocniejszy puls. A gdzieś nad tym wszystkim wisi czerwcowe posiedzenie Rezerwy Federalnej, które może albo podnieść rynkom morale, albo dolać oliwy do ognia.

Coś się kończy, coś się zaczyna

W długim horyzoncie Bitcoin wciąż pozostaje powyżej swojej 200-dniowej średniej, a kapitał odpływający dziś często wraca aby złapać pierwszą lepszą okazję. Jednocześnie piątkowa sesja przypomniała, że przy wycenach sześciocyfrowych wystarczy pół procenta zmiany, by spalić pozycję z dźwignią x40.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom