JPMorgan niezadowolony z Ethereum po aktualizacji Szanghaj. Punktują problemy
W najnowszym raporcie badawczym JPMorgan, jedna z największych instytucji finansowych na świecie, rzuciła cień na niedawną, długo wyczekiwaną aktualizację Ethereum o kryptonimie „Szanghaj”, wdrożoną w kwietniu 2023 roku. Pomimo optymizmu związanego z rewolucyjnym dla dziecka Vitalika Buterina przejściem z formuły Proof of Work (PoW) na Proof of Stake (PoS), analiza JPMorgan ujawnia, że oczekiwany wzrost aktywności na sieci nie zmaterializował się. Zamiast tego wskaźniki sieci Ethereum wykazują głęboko rozczarowujący trend, rodząc pytania o przyszłość samej platformy.
Ethereum rozczarował analityków z Nowego Jorku
Przejście na PoS, czyli kluczowy element aktualizacji „Szanghaj” rzeczywiście doprowadziło do obiecywanego, znacznego zmniejszenia zużycia energii przez sieć Ethereum– ta spadła aż o ponad 99%. Jednak analitycy JPMorgan, kierowani przez Nikolaosa Panigirtzoglou, zaobserwowali też niepokojący spadek kluczowych wskaźników sieciowych od czasu wdrożenia aktualizacji.
- Dzienne transakcje: Dzienna liczba transakcji na sieci Ethereum odnotowała znaczny spadek, nurkując o 12%.
- Dzienne aktywne adresy: Dzienna liczba aktywnych adresów Ethereum spadła o prawie 20%.
- Całkowita wartość zablokowana (TVL) w projektach DeFi: TVL w zdecentralizowanych protokołach finansowych (DeFi) na blockchainie Ethereum spadła o prawie 8%.
Raport sugeruje, że niezadowalające wyniki Ethereum po aktualizacji „Szanghaj” można przypisać kombinacji czynników, nazwanych przez nich sumarycznie „niedźwiedzimi siłami”.
Obejmują one:
- Upadki wiodących projektów kryptowalutowych, takich jak Terra i FTX i efekt domina
- Niepewność regulacyjna i rozprawianie się z biznesem krypto w Stanach Zjednoczonych
- Malejące zainteresowanie ze strony inwestorów instytucjonalnych
- Zmniejszenie finansowania venture capital (VC) w sektorze kryptowalut
- Obawy dotyczące stakingu i centralizacji
Chociaż staking na Ethereum wzrósł o 50% od czasu aktualizacji szanghajskiej, JPMorgan wyraża obawy na temat fenomenu centralizacji sieci. W szczególności martwi ich dominacja płynnych protokołów stakingowych, takich jak Lido. Taka monopolizacja rynku mogłaby potencjalnie wpłynąć na bezpieczeństwo sieci, podważając podstawowe cele jakie stawia sobie platforma-dziecko Vitalika Buterina.
Zobacz też: Analityk Bloomberga: jest powód dla którego Bitcoin rośnie powoli. Winne altcoiny
Nadzieja na horyzoncie
Pomimo rozczarowania związanego z aktualizacją „Szanghaj” wciąż tli się iskierka nadziei na świetlaną przyszłość Ethereum. JPMorgan sugeruje, że propozycja EIP-4844 (Ethereum Improvement Proposal – przyp. red.), znana również jako proto-danksharding, planowana na ostatni kwartał 2023 roku, może okazać się kluczem do ożywienia aktywności na sieci. Raport ostrzega jednak, że „utrzymujące się niedźwiedzie siły kryptowalutowe” uparcie stoją jej na drodze.
Oczekuje się, że EIP-4844 wprowadzi nowość w postaci innowacyjnych „kropelek” zawierających dane, stanowiących wstępny krok w kierunku pełnego dankshardingu. Przełomowa dla Ethereum aktualizacja ma na celu zwiększenie przepustowości sieci i zmniejszenie opłat transakcyjnych („gazu”), ze szczególnym naciskiem na roll-upy warstwy drugiej, bez negatywnych konsekwencji w postaci mniejszej decentralizacji.
Na moment powstawania tego tekstu cena Ethereum wynosiła poniżej 1600 USD za monetę i póki co nie zanosi się, żeby popyt miał szturmem wziąć stronę podażową. Wolumen obrotu jest mizerny i prawdopodobnie potrzeba by było potężnego newsa aby ruszyć z posad drugą pod względem kapitalizacji największą kryptowalutę na świecie.
Może Cię zainteresować: