JPMorgan grubo się pomylił, gdy odradzał zakup Bitcoina w 2021 roku?

Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej, ale jeszcze kilka miesięcy temu JPMorgan regularnie atakował Bitcoina i całą branżę kryptowalut. Kilka lat temu, gdy BTC był w swoim primie, instytucja nazwała go bezwartościowym i odradzała jego zakup. Autorem tej wypowiedzi był obecny CEO banku Jamie Dimon. Czy bankier się mylił? Jaki wynik osiągnąłby inwestor, który zdecydowałby się na zakup BTC za 1000 dolarów w momencie, gdy Dimon przestrzegał przed jego kupnem. Odpowiedź na to pytanie jest taka prosta.

JPMorgan mylił się co do Bitcoina?

Gigant inwestycyjny od kilku miesięcy zmienia kurs wobec Bitcoina i kryptowalut. Świadczy o tym, chociażby fakt, że bank posiada fundusze spotowe Bitcoin ETF o wartości miliardów dolarów. Ponadto JPMorgan zapowiedział, że stworzy specjalną platformę, na której jego klienci będą mogli swobodnie korzystać z aktywów cyfrowych. To aktualne oblicze banku, ale nie zawsze było tak przyjaźnie.

Trzy lata wcześniej, a dokładnie 10 października, Jamie Dimon wypowiedział słowa, które do dziś są mu wypominane przez branżę kryptowalut. CEO JPMorgan stwierdził wówczas, że Bitcoin jest bezwartościowy i zdecydowanie odradzał jego kupowanie. Co ciekawe ta wypowiedź padła w momencie, gdy największa kryptowaluta była na silnej fali, która zaledwie kilka dni po tym komentarzu, wyniosła Bitcoina na ATH, które zostało pobite dopiero w tym roku w marcu. Stało się to dokładnie 20 października. Wówczas Bitcoin osiągnął wartość 65 992,84 dolarów.

Źródło: www.statmuse.com

Portal Finbold sprawdził, czy Dimon miał rację, gdy odradzał zakup BTC 10 października 2021 roku. Analitycy wyliczyli, jaki wynik osiągnąłby dziś handlarz, gdyby kupił wtedy BTC za 1000 dolarów. 10 października 2021 roku Bitcoin kosztował 54 771,58 dolarów. Dokładnie trzy lata później BTC był notowany na poziomie 60 972 USD. Jak wyliczył portal, zysk z tamtej inwestycji wyniósłby zaledwie 113 dolarów.

Z jednej strony przy tak małej kwocie wyłożonej na BTC, zysk nie powala na kolana. Z drugiej strony, jeśli ktoś nabył wówczas np. kilka całych Bitcoinów, to zysk wygląda już nieco lepiej. W takich zestawieniach kluczowych jest też moment, do którego porównujemy aktualną wartość BTC. Gdybyśmy przeanalizowali zakupy np. po upadku FTX , gdy BTC kosztował niespełna 20 tys. dolarów, wynik byłby zupełnie inny.

Gigant powoli przechodzi na stronę krypto?

Dziś JPMorgan patrzy dość przychylnym okiem na Bitcoina i kryptowaluty. Bank posiada miliardy dolarów ulokowanych w funduszach spotowych BTC ETF. Gigant posiada między innymi posiada akcje funduszu ProShares Bitcoin Strategy ETF (BITO), funduszu iShares Bitcoin Trust (IBIT) firmy BlackRock, funduszu Wise Origin Bitcoin Fund firmy Fidelity ( FBTC), Grayscale Bitcoin Trust (GBTC) i Bitwise Bitcoin ETF. Co więcej, JPMorgan pracuje nad specjalną platformą, która ma ułatwić klientom banku korzystanie w kryptowalut.

W jednym z wywiadów dla stacji CNBC Dimon stwierdził, że Bitcoin służy jako narzędzie do obchodzenia prawa. Ale to nie wszystko. Dimon ocenił, że BTC przydaje się głównie do oszustw, uchylania się od płacenia podatków oraz handlu ludźmi. Ponadto stwierdził również, że według niego, BTC nie ma żadnej realnej wartości.

Jamie Dimon nie wierzy również, że jedno z fundamentalnych założeń BTC, którym jest ograniczona do 21 mln podaż, zostanie dotrzymane. Ponadto bankier stwierdził, że nie będzie zaskoczony, jeśli niebawem powróci Satoshi Nakamoto, tylko po to, by anulować cały projekt Bitcoina.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.