Wyobraź sobie, że nie musisz analizować setek wykresów, czytać technicznych raportów ani śledzić każdego tweeta Elona Muska, żeby skutecznie inwestować w kryptowaluty. Istnieją proste strategie, które (do tej pory) pozwalały maksymalizować zyski bez zbytniej filozofii. Tylko że nic nie trwa wiecznie i właśnie teraz wkraczamy w kluczowy moment.
Prosto, skutecznie… i może ostatni raz?
Strategia 500 dni to tylko 4 kroki. Minimalny wysiłek, maksymalny zysk:
- Kupujesz Bitcoina 500 dni przed halvingiem.
- Trzymasz. Nic nie sprzedajesz.
- Sprzedajesz 500 dni po halvingu.
- Powtarzasz.
Brzmi banalnie? A jednak działało. Inwestorzy, którzy stosowali ten schemat, często wychodzili z rynku z zyskiem. Wszystko opiera się na cyklicznej naturze Bitcoina, której podstawą jest halving – czyli redukcja nagrody dla górników o połowę, wpływająca na podaż.
Ale jest jeden haczyk – tym razem może być inaczej. Cykliczność Bitcoina została poważnie zaburzona.
ETF-y pompują BTC
Choć początek kwietnia był dla rynku kryptowalut dość ciężki – spadki, panika, niepewność – to od tamtej pory wiele się zmieniło. Bitcoin ustabilizował się w okolicach 95 000 dolarów, a nastroje inwestorów powoli zaczęły się poprawiać.
Jednym z głównych katalizatorów tego odbicia był napływ kapitału do funduszy ETF opartych na Bitcoinie. Tylko jeden z nich iShares Bitcoin Trust przyjął niedawno Bitcoiny o wartości 970 milionów dolarów w jeden dzień, co stanowi drugi największy dzienny napływ w historii funduszu. BlackRock kontroluje dziś ponad 51% rynku amerykańskich ETF-ów spot na Bitcoina, zarządzając aktywami o wartości przekraczającej 54 miliardy dolarów.
Jeszcze niedawno media sugerowały, że rynek ETF-ów na BTC nie ma przed sobą przyszłości. Dziś dane mówią coś zupełnie innego: popyt jest gigantyczny.
Uśpieni giganci się budzą!
Zaledwie w ciągu tygodnia z giełd wycofano 40 000 BTC, co oznacza, że inwestorzy nie planują sprzedaży, a raczej zabezpieczają swoje środki. Liczba portfeli o wartości powyżej miliona dolarów wzrosła do 137 600, a tych zawierających ponad 10 000 BTC – również rośnie.
Dodatkowym sygnałem, który rozpala wyobraźnię inwestorów, jest aktywność tzw. „wielorybów”. Trwa cicha akumulacja. A historia pokazywała już, że takie okresy kończą się często spektakularnymi wzrostami.
Nadzieje i zagrożenia
Eksperci tacy jak Geoffrey Kendrick ze Standard Chartered twierdzą, że jeszcze w II kwartale 2025 roku Bitcoin może przekroczyć 120 000 dolarów. Jeszcze dalej idzie Peter Chung z Presto Labs, który widzi potencjał do osiągnięcia 210 000 dolarów do końca roku.
Ale – jak zawsze – nie brakuje też zagrożeń. Rynki finansowe są dziś pod wpływem dynamicznych decyzji politycznych, a Donald Trump podejmuje ryzykowne kroki, które mogą wywołać nieprzewidywalne skutki. W dodatku ryzyko tzw. „czarnego łabędzia” jest zawsze obecne – jak choćby ostatni przypadek Mantry, której token w jeden dzień spadł o 90%.
Czy strategia 500 dni jeszcze działa?
Zgodnie z kalendarzem, 500 dni od ostatniego halvingu Bitcoina upływa na początku września 2025 roku. Jeśli cykliczność przetrwała mimo wszystkich zawirowań, to właśnie teraz powinniśmy znajdować się w fazie, w której Bitcoin stopniowo przygotowuje się do największego wybicia w tym cyklu.
Czy tak będzie? Tego nie wiemy. Ale dane sugerują, że instytucje inwestują, wieloryby kupują, a ETF-y przyciągają miliardy dolarów.