Hossa imienia Trumpa to fatamorgana? Ekspert ostrzega: zaraz to wszystko runie!
Wszelkiego rodzaju giełdy – czy to klasyczne, czy te oferujące aktywa cyfrowe – na dziś mają się doskonale. To rzecz jasna pokłosie korzystnych z punktu widzenia inwestorów wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Korzystnych, bo Donald Trump jawi się jako przyjaciel szeroko pojętego pieniądza i krypowalut. Nie wszyscy widzą w tym jednak coś trwałego. Są i tacy dostrzegający w tym zjawisku jedynie coś na zasadzie chwilowej fatamorgany. Nie dziwne, że to tego grona zalicza się „niezawodny” w swoich osądach Peter Schiff, znany jako jeden z największych przeciwników Bitcoina i kryptowalut w ogóle.
Donald Trump prezydentem, hossa na start. Pytanie: jak długo?
Jego zdaniem hossa, którą obserwujemy, jest wyjątkowo nietrwała i pozbawiona solidnych fundamentów. Finansowy telewizyjny ekspert nazywa całe zamieszanie „fałszywym optymizmem”. Według Schiffa wszystkiemu winien jest Donald Trump, do którego wszyscy mają przesadnie dużo zaufania.
Schiff podkreślił, że obietnice nowego prezydenta, takie jak ulgi podatkowe, mogą nie rozwiązać podstawowych problemów gospodarczych, a wręcz je pogłębić. Według Schiffa cięcia podatkowe również nie zmniejszą zadłużenia publicznego, a mogą jedynie prowadzić do jeszcze większych deficytów.
W ostatnich dniach zielono jest nie tylko na Wall Street. Wybór Trumpa wywołał też prawdziwy boom na rynku kryptowalut który zaprowadził Bitcoina do nowych historycznych szczytów. Jest to przypisywane prokryptowalutowej retoryce prezydenta, który niejednokrotnie wypowiadał się o nich z pochlebstwem i zrozumieniem.
Podczas kampanii Trump obiecał, że uczyni USA „światową superpotęgą Bitcoina”. Zapowiedział zmiany regulacyjne, takie jak usunięcie Gary’ego Genslera z SEC, który prowadził ostrą politykę wobec firm krypto. Czy jednak te obietnice mogą przynieść stabilność gospodarce?
Schiff: Bitcoin? Daj spokój, tylko złoto
Schiff, niezmiennie lojalny wobec złota, odradza kryptowaluty jako rozwiązanie problemów ekonomicznych. W swoim stylu wskazał na ich „nieodporność na inflację.” Podkreśla, że złoto pozostaje najbezpieczniejszą przystanią, która pomoże inwestorom uchronić się przed rosnącą inflacją. Ostrzega, że obniżki podatków są jedynie powierzchownym działaniem. Jego zdaniem bez realnych oszczędności w wydatkach federalnych, USA może pogrążyć się w jeszcze większym zadłużeniu.
Co ciekawe, Shiff nie jest jedynym wypowiadającym się w sceptyczny sposób. Kanclerz skarbu Wielkiej Brytanii, Rachel Reeves, ostrzega, że protekcjonistyczna polityka Trumpa, w tym zapowiadane zwiększenie ceł na import z Chin, może mieć negatywny wpływ na światowy handel. Zapowiedziała, że Wielka Brytania będzie apelować do prezydenta o utrzymanie otwartej gospodarki, co jest kluczowe dla wzrostu globalnej ekonomii.
Czy Ameryka zmierza ku jeszcze głębszemu kryzysowi, czy jednak Trump zdoła wyprowadzić swój kraj na prostą?