
Hossa czy bessa? Rynek łapie zadyszkę?
Ostatnie tygodnie przyniosły silne wzrosty zarówno na rynku akcji, jak i kryptowalut. Bitcoin zyskał ponad 30%, a S&P 500 odbił się o 17% od kwietniowych minimów. Mimo to, inwestorzy stają dziś przed kluczowym pytaniem – czy to początek nowej hossy, czy tylko chwilowy oddech w trwającej bessie? Sytuacja staje się napięta, bo choć optymizm wciąż się tli, rynek pokazuje pierwsze oznaki zmęczenia. Przeto warto się przyjrzeć bliżej, co może wydarzyć się w nadchodzących tygodniach.
S&P 500 blisko kluczowej granicy
Amerykański indeks giełdowy S&P 500 osiągnął imponujący wzrost od momentu, który wielu inwestorów nazywa „Liberation Day” Trumpa. Wydaje się jednak, że rajd ten zbliża się do istotnego oporu. Obecnie notowania zmierzają w kierunku 5790 punktów, co pokrywa się z 200-dniową średnią kroczącą. W świecie finansów to wartość nieprzypadkowa.
Przekroczenie tej granicy może potwierdzić, że mamy do czynienia z początkiem nowego trendu wzrostowego. Jeżeli jednak indeks odbije się w dół, możliwe, że cała euforia była tylko korektą w dłuższym trendzie spadkowym. Dodatkowo, wskaźnik RSI zaczyna wskazywać na spadek siły trendu, co może być pierwszym ostrzeżeniem dla inwestorów.
Nie pomagają także słabe dane z gospodarki USA. Choć nie mówi się jeszcze otwarcie o recesji, tempo wzrostu PKB wyraźnie spadło. Na domiar złego Rezerwa Federalna przyjęła postawę wyczekującą, co oznacza brak szybkich cięć stóp procentowych. A to może ostudzić rynkowy entuzjazm.

Bitcoin również łapie zadyszkę
Kurs bitcoina zachowywał się do tej pory bardzo dynamicznie. W ciągu zaledwie miesiąca zyskał ponad 30%, przyciągając uwagę zarówno inwestorów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Jednak i tu pojawiają się pierwsze znaki ostrzegawcze. Bitcoin często porusza się zgodnie z rynkiem akcji, a skoro S&P 500 może się zatrzymać, również kryptowaluty mogą wyhamować.
Dodatkowym problemem pozostaje napięcie handlowe między USA a Chinami. Choć część inwestorów liczyła na szybkie porozumienie, wiele wskazuje na to, że konflikt może się utrzymać. Szczególnie jeśli Donald Trump utrzyma twarde stanowisko w swojej drugiej kadencji. Cła i ograniczenia importowe nie sprzyjają przecież ryzykownym aktywom.
Aczkolwiek fundamenty długoterminowe dla bitcoina pozostają silne, w krótkim okresie może nas czekać okres niepewności i korekty. Inwestorzy powinni zatem zachować ostrożność i nie ulegać chwilowym emocjom.