Gigant powie kategoryczne STOP kryptowalutom? Nawet bogacze nie będą mieli taryfy ulgowej
Bitcoin znowu łapie wiatr w żagle i właśnie przebił poziom 87 tys. dolarów. Tymczasem Rosja dość nieoczekiwanie postanowiła skręcić ostro w drugą stronę. Elvira Nabiullina, szefowa Banku Rosji, zapowiedziała całkowity zakaz rozliczeń w kryptowalutach między mieszkańcami. Chyba że dzieje się to w ramach tzw. „eksperymentalnego reżimu prawnego”.
Rosja chce całkowitego zakazu kryptowalut – czy Moskwa zamyka cyfrowy rynek?
W praktyce oznacza to jedno: koniec płatności w BTC, stablecoinach czy innych cyfrowych aktywach w codziennym obiegu. Nabiullina nie owijała w bawełnę – podkreśliła, że według banku kryptowaluty nigdy nie powinny być środkiem płatniczym. A teraz chce to zamienić w konkretne przepisy i… kary.
Jeszcze niedawno mówiło się, że Rosja pozwoli przynajmniej wybranej grupie bogatszych inwestorów na udział w trzyletnim „eksperymencie” z kryptowalutami. Dziś wygląda na to, że i ten pomysł leży na biurku z pieczątką „odrzucone”. Nawet dla tzw. inwestorów kwalifikowanych nie ma już taryfy ulgowej. Kierunek? Więcej inwigilacji, mniej swobody.
To wyraźny sygnał: Moskwa chce mieć pełną kontrolę nad cyfrowym przepływem kapitału. Nie zamierza iść śladem USA czy Japonii, które – choć z rezerwą – rozważają większe otwarcie na krypto.

Na świecie też chłodniej
Rosja to niejedyny kraj z chłodnym podejściem. Bank Korei Południowej stanowczo odciął się od pomysłu trzymania Bitcoina w swoich rezerwach walutowych, uznając zmienność za zbyt duże ryzyko. Podobne stanowisko zajmują Szwajcaria i Europejski Bank Centralny. Nawet japoński premier Shigeru Ishiba publicznie wyraził obawy wobec strategii rezerw BTC w USA i innych krajach.
Dodatkowo, wciąż niejasna pozostaje sprawa rzekomych 20 miliardów dolarów w Bitcoinie zlikwidowanych przez Chiny, pochodzących z afery PlusToken. Oficjalnie środki miały trafić do skarbca państwowego, ale brak transparentności budzi pytania.

A mimo to… Bitcoin rośnie
Paradoksalnie, mimo rosnącej presji regulacyjnej i centralnych banków sceptycznych wobec BTC, rynek krypto odbija się od dna. Bitcoin nie tylko przebił psychologiczną barierę 85 tys. dolarów, ale też kontynuuje wzrosty. Te w dużej mierze napędzane są technicznymi wskaźnikami (RSI, MACD) i wiarą inwestorów w długoterminowy potencjał.
Czy Rosja swoją decyzją w jakiś sposób wpłynie na globalną adopcję kryptowalut? Mało prawdopodobne. Ale taki ruch, o ile rzeczywiście dojdzie do skutku, bez wątpienia podkręca debatę o przyszłości cyfrowych aktywów i ich przydatności.