Gigant po cichu gromadzi fortunę w Ethereum. Wie coś więcej?
Sytuacja na rynku kryptowalut w ostatnim czasie jest wyjątkowo trudna. Nawet wieloryby, które do tej pory swoimi ruchami podpowiadały, co może się wydarzyć, wydają się zdezorientowane. Jednak kilku dużych graczy nie waha się ani przez moment i kupuje bez przerwy. Wśród nich jest BitMine, które od miesięcy regularnie dokupuje Ethereum. W każdym tygodniu spółka rusza na zakupy nawet kilka razy w tygodniu.
BitMine znowu rusza po Ethereum. Portfel robi wrażenie
Po ostatnim krachu z początku października rynek kryptowalut stał się wyjątkowo trudny i nieprzewidywalny. W trakcie poprzednich kryzysów pozytywne nastroje i możliwe kierunki wydarzeń zdradzały ruchy wielorybów. Wówczas giganci bez względu na spadki kupowali ogromne ilości dwóch największych kryptowalut. Dziś spora część przestała kupować, a w skrajnych przypadkach sprzedają.
Wśród nielicznych, którzy kontynuują swoją strategię powiększania kryptowalutowego skarbca jest BitMine Immersion. Spółka wydobywcza, na której czele stoi Tom Lee, stale zwiększa zasoby portfela ETH. Tydzień temu firma wydała 150 mln dolarów na tę kryptowalutę. Nabyła wówczas około 4700 sztuk Ethereum.
W całym poprzednim tygodniu gigant kupił 138 452 tokenów. Tym samym zwiększył swoje całkowite zasoby do 3,86 miliona Ethereum. Na tym gigant nie zakończył swoich zakupów. Jak wynika z danych platform śledzących wieloryby, kilka godzin temu BitMine dokupiła ETH za 107,5 mln dolarów.
Obecnie spółka Toma Lee zgromadziła 3% całkowitej podaży tego tokena. Średnia cena, jaką firma płaciła za każdy token to około 2745 USD. Aktualnym celem Bitmine jest zgromadzenie 5% podaży Ethereum.
Kurs ETH spada. Na co liczy Tom Lee?
Dla części osób strategia BitMine jest zrozumiała. Zakładają, że gigant po prostu wykorzystuje spadki cen na powiększenie zasobów. Jednocześnie odczytują to jako sygnał, że token ma potencjał do wzrostu wartości w kolejnych miesiącach.
Jednak sporo osób sugerując się aktualnymi wykresami, wątpi w słuszność tej strategii. W chwili pisania tekstu Ethereum kosztuje 3195 dolarów, a w ciągu ostatnich 24 godzin spadł o 3,88%. W ujęciu tygodniowym token praktycznie stał w miejscu i nie wykonał żadnego istotnego ruchu (0,19%). Z kolei w ujęciu miesięcznym altcoin spadł o 10,40%. Wskaźnik YTD (Year To Date) również pali się na czerwono. Od początku roku ETH traci na wartości około 4%.
Na co w takim razie liczy Tom Lee? Niedawno strateg ocenił, że do końca stycznia 2026 roku altcoin ma szansę na osiągnięcie poziomu 7-9 tys. dolarów. Scenariusz wydaje się w tym momencie mało prawdopodobny, ale jeśli się spełni, to zyski Bitmine będą ogromne. Kluczowe dla notowań tokena będą ruchy innych wielorybów, a także wyniki ETF-ów.

