Gigant maklerski otwiera się na stablecoiny – czy to koniec tradycyjnych banków?
Amerykańska firma Interactive Brokers ogłosiła, że umożliwi klientom detalicznym ze Stanów Zjednoczonych zasilanie indywidualnych rachunków maklerskich za pomocą stablecoinów.
Decyzja ta jest powszechnie interpretowana jako próba utrzymania pozycji konkurencyjnej na rynku handlu detalicznego, gdzie rosną w siłę młodzi rywale koncentrujący się na kryptowalutach. Broker z Greenwich w stanie Connecticut, konkurujący z platformami takimi jak Robinhood Markets Inc. czy Charles Schwab Corp., sukcesywnie rozszerza swoje operacje o aktywa cyfrowe, uzupełniając tradycyjną ofertę akcji, opcji i kontraktów terminowych. Wprowadzenie stablecoinów do zasilania kont sugeruje, że tradycyjne domy maklerskie czują presję, by wdrażać funkcje związane z kryptowalutami, potencjalnie starając się zatrzymać klientów detalicznych w obliczu rosnącej popularności cyfrowych aktywów w finansach. Pytanie, czy takie dostosowanie jest kluczowe dla ich długoterminowego sukcesu, czy jedynie kosztowną reakcją na trend.
Inwestycje w infrastrukturę cyfrową
Nowa funkcjonalność ma docelowo pozwalać klientom IB na zasilanie rachunków bezpośrednio z ich portfeli kryptowalutowych, potencjalnie omijając tradycyjne procedury bankowe. Wykorzystanie stablecoinów do zasilania kont lokuje Interactive Brokers w grupie firm testujących metody płatności oparte na technologii blockchain. Ma to na celu przyspieszenie transferów i dotrzymanie kroku konkurentom, takim jak Robinhood, którzy wcześniej agresywnie weszli na rynek kryptowalut. Funkcja ma być wdrażana etapami, począwszy od wybranej grupy klientów w USA. Informację tę potwierdził rzecznik Interactive Brokers w korespondencji mailowej, a formalnie ogłosił Thomas Peterffy, przewodniczący firmy, podczas konferencji organizowanej przez Goldman Sachs.
Angażowanie się w infrastrukturę kryptowalutową przez Interactive Brokers wykracza poza samą akceptację depozytów. Firma była aktywna również na rynkach pokrewnych. Wcześniej Interactive Brokers przewodniczyło rundzie finansowania serii D-2 dla ZeroHash, dostawcy infrastruktury dla kryptowalut i stablecoinów, o wartości 104 mln USD. Runda ta wyceniła spółkę na 1 mld USD. Wzięły w niej udział również inne znaczące instytucje, jak Morgan Stanley, Apollo i SoFi. Edward Woodford, dyrektor generalny Zero Hash, wskazał na strategiczne znaczenie firmy, mówiąc: „Budujemy Amazon Web Services infrastruktury on-chain.” Z kolei Milan Galik, dyrektor generalny Interactive Brokers, podkreślił w kontekście pogłębiania partnerstwa „podejście ZeroHash, w którym priorytetem są regulacje”.
Co firmie dadzą stablecoiny?
Dążenie Interactive Brokers do obsługi stablecoinów było sygnalizowane już wcześniej. Kilka miesięcy wcześniej Thomas Peterffy w rozmowie z agencją Reuters informował, że firma badała możliwość emisji własnego stablecoina, rozważając jednocześnie akceptację tokenów wydanych przez podmioty zewnętrzne. Firma, która już oferuje handel spot na aktywach takich jak Bitcoin i Ethereum, stopniowo włącza waluty cyfrowe do swojego ekosystemu.
Umożliwienie zasilania rachunków za pomocą stablecoinów jest uzasadniane potencjałem redukcji ryzyka rozliczeniowego i odblokowania płynności w czasie rzeczywistym. Stablecoiny, które były początkowo postrzegane głównie jako środek do spekulacyjnych transakcji kryptowalutowych, znajdują obecnie zastosowanie w bardziej praktycznych operacjach. Ruch ten pokazuje, że nawet tradycyjny sektor finansowy dostrzega zmiany na rynku i uważa, że musi się do nich adaptować, choć pozostaje otwarte pytanie, czy taka transformacja nie odwróci uwagi od kluczowego biznesu brokerskiego Interactive Brokers i czy zainwestowane środki przyniosą oczekiwany zwrot. Akceptacja stablecoinów przez giganta maklerskiego to kolejny sygnał, że granica między finansami tradycyjnymi a cyfrowymi staje się coraz mniej wyraźna.
