Giganci z Wall Street po cichu wyprzedają BTC i ETH. Kryptowaluty czeka  ogromny krach?

Giganci z Wall Street po cichu wyprzedają BTC i ETH. Kryptowaluty czeka ogromny krach?

Sytuacja na rynku kryptowalut uległa wyraźnemu ochłodzeniu. Trzy największe kryptowalut mocno spadły i są dalekie od scenariusza, w którym rozpoczynają rajd po nowe rekordy. Eksperci i posiadacze cyfrowych walut próbują ocenić, czy to tylko chwilowe wyhamowanie, czy zapowiedź prawdziwej burzy. Niepokojący sygnał w tej kwestii dają giganci z Wall Street, którzy dokonali dużych sprzedaży Bitcoina i Ethereum. To nie jest dobry znak. Jednak niektóre wiadomości dają nadzieję na odwrócenie tego negatywnego trendu i pozwalają sądzić, że kryptowaluty jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa.

Giganci po cichu rezygnuj z BTC i ETH. Kryptowaluty bliskie krachu?

Dokładnie tydzień temu nastroje na rynku były zupełnie inne, niż obecnie. Bitcoin przebijał 124 tys. USD, Ethereum był o włos od nowego ATH, a XRP wyraźnie skoczył powyżej 3 dolarów. Obecnie cała topowa trójka mocno się cofnęła. W momencie pisania tekstu BTC kosztuje około 113 tys. USD, Ethereum niespełna 4200 USD, a Ripple spadł poniżej 3 dolarów. Powoli robi się nieprzyjemnie, a sygnały z Wall Street dodają oliwy do ognia. Kryptowaluty w odwrocie?

Szeroko komentowany jest przede wszystkim ruch BlackRock, który sprzedał 19 504,95 ETH o wartości około 82,7 mln dolarów. Była to jedna z największych jednorazowych transakcji ETH w historii firmy od miesięcy. Podobną drogę wybrał Fielity, który sprzedał 17 536,56 ETH o wartości 74,3 mln dolarów. To spowodowało znaczny odpływ środków z dużych funduszy z Wall Street.

Źródło: X

Bitcoin również ucierpiał, a uwagę obserwatorów przykuły przede wszystkim dwie transakcje. Ark 21Shares, główny emitent ETF-ów opartych o BTC, sprzedał 559,85 BTC. To spowodowało odpływ kapitału o wartości prawie 64,4 miliona dolarów. Ponadto BlackRock zmniejszył swoje zasoby BTC, po tym jak sprzedał 490 BTC o wartości 68,7 miliona dolarów.

Te informacje wyglądają niepokojąco, ale czy powinny być powodem do paniki? Eksperci zalecają więcej spokoju. Dlaczego? Wspomniane transakcje stanowią jedynie ułamek portfeli instytucjonalnych. Jednak na rynku, wbrew pozorom, emocje często biorą górę. Dlatego takie doniesienia, wbrew zdrowemu rozsądkowi, nasilają niepokój i często powodują skutki dużo większe, niż powinny.

Kolejna prognoza uspokoi spanikowanych uczestników rynku?

Ostatnio wśród ekspertów i społeczności coraz częściej dyskutuje się o możliwym zakończeniu hossy na rynku. Jednak czołowi eksperci pozostają raczej spokojni i oceniają, że kryptowaluty jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa.

Szeroko komentowana była m.in. opinia, którą wyartykułował Tom Lee. Słynny strateg z Wall Street stwierdził, że cykl wzrostów może dobiegać końca, ale do końca roku Bitcoin może jeszcze skoczyć nawet do 200 tys. dolarów.

W tym tygodniu swoją prognozę zaktualizował Bernestein. Analitycy Gautam Chhugani i Mahika Sapra prognozują wzrost Bitcoina do przedziału 150 000–200 000 dolarów w ciągu najbliższego roku. Kryptowaluty często podążają śladem BTC, ponieważ zwiększa on zainteresowaniem rynku. Zatem, jeśli te optymistyczne scenariusze się spełnią, to załamanie rynku raczej nie nadejdzie.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom