Fundusze ETF sprzedają Bitcoina i masowo kupują Ethereum. 'Trend się odwraca’. Cena ETH wystrzeli?

Fundusze ETF sprzedają Bitcoina i masowo kupują Ethereum. 'Trend się odwraca’. Cena ETH wystrzeli?

Ostatnie dane z rynku funduszy ETF kryptowalutowych rzucają nowe światło na zmieniającą się dynamikę między Bitcoinem (BTC) a Ethereum (ETH). Według najnowszego raportu CoinShares fundusze inwestycyjne zanotowały w ubiegłym tygodniu netto napływy w wysokości 286 milionów dolarów, a lwią część z tej kwoty – aż 321 milionów USD – zgarnęły produkty oparte na Etherze. Dla porównania, fundusze ETF związane z Bitcoinem odnotowały odpływy rzędu 8 milionów dolarów.

Ethereum na fali

Ten zdecydowany zwrot w kierunku ETH sugeruje nie tylko chwilowe przetasowanie, ale być może zapowiedź szerszego trendu – takiego, który po raz pierwszy od miesięcy stawia Ethereum na pozycji lidera inwestycyjnego zainteresowania.

Całkowite napływy do funduszy ETF na BTC w tym miesiącu były jednak prawie 6-krotnie wyższe, a od początku roku przerastają ETH niemal 7-krotnie. Kapitalizacja Ethereum jest od Bitcoina większa prawie 10-krotnie. Historycznie późne etapy hossy BTC (wg. danych on-chain z Glassnode’a właśnie je obserwujemy) faworyzowały Ethereum. Intuicyjnie, kapitał i tym razem chce taki scenariusz rozgrywać.

Źródło: CoinShares

Skąd ta zmiana nastrojów

Tło makroekonomiczne i polityczne nie sprzyjało ostatnio Bitcoinowi. Od początku tygodnia jego cena spadła z okolic 110 000 USD do nawet 103 400 USD, co wywołało falę realizacji zysków, zwłaszcza wśród długoterminowych inwestorów. W tle pojawiły się również napięcia związane z decyzją nowojorskiego sądu w sprawie ceł, które uderzyły w nastroje inwestorów BTC. Przypomnijmy, że wciąż trwa masowa realizacja zysków.

W tym samym czasie Ether powoli, ale konsekwentnie, odbudowuje swoją pozycję. Poprawiające się fundamenty sieci, stabilność rynku futures i nadchodzące aktualizacje protokołu zwiększają zainteresowanie ETH jako bardziej „dojrzałym” aktywem. Po miesiącach słabości, które skłoniły część firm tradingowych do porzucenia wsparcia dla Ethereum, ETH ponownie zaczyna wyglądać jak inwestycja, a nie „memecoin”, jak określali go niektórzy analitycy na początku maja.

BlackRock nadal w czołówce

Mimo odpływów z funduszy Bitcoinowych, ETF-y zarządzane przez BlackRock (iShares) zanotowały imponujące 790 mln USD napływów, co podniosło ich wynik od początku roku do 12,4 miliarda dolarów. Jednak spadek wartości aktywów pod zarządzaniem – z 74,8 mld do 72,9 mld USD – sugeruje, że to Ether mógł być głównym beneficjentem tego kapitału.

Z drugiej strony, fundusze zarządzane przez ARK Invest i 21Shares poniosły największe straty, notując 282 mln USD odpływów. Taka rotacja kapitału może świadczyć o tym, że inwestorzy aktywnie poszukują bardziej obiecujących ekspozycji rynkowych – a Ether właśnie wrócił do gry.

Ethere łapie drugi oddech

Ether w ciągu ostatnich 30 dni zyskał aż 36%, mimo że w momencie publikacji wciąż notowany był poniżej poziomów sprzed tygodnia – około 2486 USD, względem 2771 USD z 28 maja. Nie brakuje jednak głosów, że majowe minimum mogło oznaczać długoterminowe dno, od którego ETH zacznie marsz ku nowym szczytom.

W połączeniu z rekordowymi napływami do ETF-ów i poprawą ogólnych nastrojów, Ethereum ponownie przyciąga uwagę instytucji i detalistów, a rynek z uwagą obserwuje, czy mamy do czynienia z chwilową anomalią… czy początkiem faktycznej zmiany trendu. Ethereum przez wiele miesięcy pozostawało w cieniu Bitcoina, znów staje się obiektem zainteresowania inwestorów instytucjonalnych.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom