Ethereum znów odbija. Czy to zapowiedź altcoin season?

Jeśli obserwujesz rynek kryptowalut, mogłeś w ostatnich dniach zauważyć wyraźne ożywienie kursu Ethereum. Cena ETH przebiła poziom 2600 USD, a niektórzy analitycy już wypatrują testu kolejnych oporów: najpierw 2800 USD, a potem psychologicznej granicy 3000 USD. Czy to oznacza, że wchodzimy właśnie w długo wyczekiwany altcoin season? A może to tylko krótkoterminowe odbicie?

ETH zyskuje na wartości, ale jeszcze bez fajerwerków

Od początku lipca kurs ETH wykazuje zauważalną tendencję wzrostową. Po odbiciu od lokalnych minimów, cena osiągnęła poziom 2600 USD, a tygodniowa zmienność wskazuje na rosnącą aktywność inwestorów. Choć poziom 3000 USD wciąż wydaje się odległy, utrzymanie aktualnych wzrostów może skutkować jego szybkim testem.

Za wzrostami nie stoją jednak wyłącznie emocje. Twarde dane pokazują, że w grę wchodzą większe mechanizmy – przede wszystkim aktywność funduszy ETF, instytucji oraz tzw. wielorybów.

ETF-y i wieloryby skupują ETH – coś jest na rzeczy

Od ośmiu tygodni obserwujemy ciągły napływ kapitału do funduszy inwestycyjnych związanych z Ethereum. Dane z pierwszego tygodnia lipca są jednoznaczne:

Dodatkowo, w miniony weekend wieloryby – czyli duzi gracze dysponujący ogromnym kapitałem – dokonały zakupów na poziomie 200 000 ETH, co potwierdza, że na rynku dzieje się coś więcej niż tylko zwykłe odbicie.

Takie działania trudno zignorować. Wskazują one, że duzi inwestorzy dostrzegają w Ethereum realną wartość i przygotowują się na dłuższą ekspozycję.

Zmiana narracji wokół Ethereum. Czy to już fundament przyszłości?

Jeszcze niedawno Ethereum było w centrum krytyki – wysokie opłaty transakcyjne, zbyt wolne aktualizacje, problemy ze skalowalnością. Dziś sytuacja wygląda inaczej. Po wprowadzeniu aktualizacji Dencun i dalszych pracach nad warstwą rozliczeniową, ETH coraz częściej postrzegane jest nie jako zagrożony projekt, lecz jako infrastruktura przyszłych finansów.

Do tego dochodzi zmiana narracji makroekonomicznej. Rynek zaczyna liczyć na potencjalne cięcia stóp procentowych przez Fed, które mogłyby nastąpić jeszcze we wrześniu. W takim otoczeniu aktywa wysokiego ryzyka – w tym kryptowaluty – mogą znów stać się atrakcyjne.

Nie bez znaczenia jest też wyciszenie geopolitycznych napięć. Potencjalne zakończenie wojny celnej i spadek presji inflacyjnej to czynniki, które zachęcają inwestorów do szukania alternatywnych klas aktywów.

Czy ETH wyprzedzi BTC w zyskach? Porównanie trendów

Bitcoin nadal dominuje w przestrzeni kryptowalut, ale wielu inwestorów zadaje sobie dziś pytanie: czy ETH może dać wyższy zwrot? Aktualne trendy mogą na to wskazywać – zwłaszcza że BTC po halvingu nie pokazał jeszcze pełnego potencjału.

Ethereum zyskuje na fali sentymentu wokół smart kontraktów, DeFi i tokenów użytkowych. Równolegle rośnie zainteresowanie memecoinami, jednak inwestorzy coraz częściej zauważają, że te ostatnie oferują co najwyżej spekulację, a nie długofalowy potencjał.

Zestawienie obecnych trendów:

Jak widać, Ethereum wyróżnia się równowagą między potencjałem zysku a ryzykiem, co czyni je atrakcyjnym aktywem w oczach coraz szerszego grona inwestorów.

Ethereum wraca do gry, ale jeszcze nie czas na euforię

Obecne wzrosty ETH są realne i poparte konkretnymi danymi. Skupowanie tokenów przez ETF-y i wieloryby, zmiana nastrojów rynkowych, a także narracja o Ethereum jako fundamencie przyszłości – wszystko to wspiera tezę, że ETH ma szansę na dalsze wzrosty.

Z drugiej strony, dopóki nie zostanie przebity poziom 3000 USD, rynek pozostaje ostrożny. Dla inwestorów to moment, w którym warto obserwować ruchy kapitału i szukać okazji do wejścia, ale niekoniecznie rzucać się na rynek z pełną ekspozycją.

Jeśli ETH przekroczy barierę 3000 USD i utrzyma ten poziom – możemy mówić o prawdziwym początku nowej fali hossy w altcoinach.