Ethereum w cieniu Bitcoina. Cisza przed wielkim wybuchem?

Ethereum w cieniu Bitcoina. Cisza przed wielkim wybuchem?

Na rynku kryptowalut niby wszystko jest po staremu. Bitcoin bije kolejne rekordy, a Ethereum od trzech miesięcy rośnie. Ale gdy zajrzymy głębiej w dane, obraz staje się bardziej intrygujący. Według analityków Santiment, różnica w nastrojach inwestorów obu największych kryptowalut jest dziś większa, niż mogłoby się wydawać.

Ethereum w cieniu Bitcoina. Czy to cisza przed burzą?

Bitcoin to obecnie ulubieniec tłumu. Social media pełne są postów z hasłami „wyżej”, „ponad”, „ATH” – język jednoznacznie byczy. Hossa na BTC ma więc nie tylko wymiar cenowy, ale też emocjonalny. Problem w tym, że takie hurraoptymistyczne nastawienie często zwiastuje… korektę. Historia pokazuje, że gdy ulica wierzy w niekończące się wzrosty, rynek lubi płatać figle.

Ethereum tymczasem gra zupełnie inną melodię. Mimo stabilnych i mocnych wzrostów w ostatnich tygodniach, nie ma tu euforii. Inwestorzy ETH wydają się raczej powściągliwi, jakby wciąż nie dowierzali, że druga największa kryptowaluta może złapać prawdziwy wiatr w żagle. Po długich miesiącach takie wzrosty muszą być dla nich szokiem.

Zimna krew kontra gorączka tłumu

Santiment zwraca uwagę, że taka chłodna reakcja społeczności na sukcesy ETH może być paradoksalnie sygnałem pozytywnym. Kiedy brakuje przesadnych emocji, rynek ma jeszcze przestrzeń, by zaskoczyć nagłym rajdem. W przeciwieństwie do Bitcoina, gdzie nastroje osiągnęły poziomy euforii, Ethereum wciąż wygląda na niedocenione.

Co ciekawe, zainteresowanie hasłem „buy the dip” w kontekście ETH jest znacznie niższe niż przy BTC. To może oznaczać, że w momencie większych ruchów kapitału, Ethereum dostanie nagły zastrzyk popytu. I wtedy obecny brak entuzjazmu szybko może zmienić się w gorączkowe FOMO.

Ethereum kontra Bitcoin – nowa dynamika

Rynek nie lubi oczywistości. Gdy wszyscy biją brawo Bitcoinowi, to właśnie Ethereum może szykować się do swojego momentu chwały. Różnica w nastrojach między tymi aktywami pokazuje, że w krypto wciąż obowiązuje zasada, że cisza bywa groźniejsza niż hałas.

Czy to zapowiedź nowej fali dla ETH? Jeśli historia lubi się powtarzać, inwestorzy powściągliwi dziś, jutro mogą być tymi, którzy będą kupować w panice, gdy Ethereum wystrzeli. A wtedy to właśnie altcoin z miejsca numer dwa może przyćmić swojego „starszego brata”.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom