Ethereum poniżej 3 000 USD – kurs może zaraz zanurkować
Na przełomie roku Ethereum (ETH) utrzymuje się w wąskim przedziale 4%, wahając się między 2 900 a 3 000 USD. Mimo kilku prób wybicia, każda z nich zakończyła się niepowodzeniem, co osłabiło zaufanie traderów i doprowadziło do spadku krótkoterminowego impetu. Obecnie Ethereum kosztuje około 2 971 USD, a kluczowy poziom wsparcia przy 2 900 USD jest bacznie obserwowany. Dalszy spadek poniżej tego pułapu mógłby otworzyć drogę do głębszej korekty, podczas gdy trwałe wybicie powyżej 3 000 USD jest warunkiem powrotu byczego trendu.
Słabe dane z rynku pochodnych przeciwko Ethereum
Na rynku kontraktów terminowych Ethereum widać brak entuzjazmu po stronie byków. Miesięczne kontrakty futures notowane są z zaledwie 3% premią roczną względem rynku spot, co jest wyraźnie poniżej neutralnego poziomu 5% — granicy uznawanej za zdrowe zainteresowanie pozycjami z dźwignią.
Tak niska baza kontraktów oznacza, że inwestorzy nie widzą krótkoterminowego potencjału na wzrost. To sygnał stagnacji, a nie paniki — komentują analitycy Laevitas.
Słabe dane z rynku pochodnych sugerują, że kapitał spekulacyjny wycofuje się z ETH, oczekując na wyraźniejsze sygnały kierunku.
Spadek opłat sieciowych pomimo rosnącej aktywności
Jednym z głównych powodów ostrożności inwestorów jest spadek opłat transakcyjnych w sieci Ethereum, mimo wzrostu liczby transakcji.
Według danych Nansen, opłaty sieciowe spadły o 26%, podczas gdy liczba transakcji wzrosła o 10% w ostatnim tygodniu grudnia. Z pozoru sieć jest aktywna, jednak spadek łącznych opłat wskazuje, że rzeczywisty popyt na przetwarzanie transakcji — a więc na ETH jako „paliwo” sieci — słabnie.
Dla porównania:
- BNB Chain i Solana utrzymują względnie stabilny poziom transakcji,
- podczas gdy opłaty generowane przez aplikacje zdecentralizowane (dApps) na Ethereum pozostają płaskie i znacznie niższe niż w październiku, gdy sięgały 140 mln USD tygodniowo.
Dane z DefiLlama potwierdzają, że aktywność na dApps-ach jest stagnacyjna, ale jeszcze daleka od załamania. Sieć Ethereum wciąż funkcjonuje stabilnie, jednak brak rosnącego popytu ogranicza potencjał wzrostu ceny ETH.
ETF-y Ethereum mają odpływy i osłabienie sentymentu instytucji
Kolejnym elementem stagnacji są odpływy kapitału z ETF-ów Ethereum. Choć produkty te przyciągnęły od startu blisko 17 mld USD napływów, od 17 grudnia notują one średnio 307 mln USD dziennych odpływów. Największy fundusz — BlackRock iShares Ethereum Trust (ETHA US) — zarządza aktywami o wartości 10,2 mld USD, ale w ostatnich tygodniach stracił dynamikę napływów, co wpłynęło na ogólny nastrój wśród inwestorów instytucjonalnych.
Odpływy ETF-ów stanowią mniej niż 3% aktywów, więc nie są alarmujące, ale brak nowych środków pokazuje, że instytucje na razie stoją z boku — zauważa Farside Investors.
To kolejny dowód, że popyt na Ethereum wśród dużych graczy osłabł, co może opóźnić ewentualny noworoczny rajd.
Makroekonomia ciąży na nastrojach
Niepewność co do globalnych perspektyw gospodarczych również wpływa na słabość rynku.
Rządy borykają się z rosnącymi kosztami finansowania długu, a banki centralne mają ograniczoną przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych. To zwiększa ryzyko recesji i zniechęca inwestorów do ekspozycji na ryzykowne aktywa, w tym kryptowaluty.
Co może odwrócić stagnację?
Mimo pesymistycznych krótkoterminowych sygnałów, nie oznacza to końca trendu wzrostowego Ethereum. Eksperci wskazują, że trwałe ożywienie wymaga:
- wzrostu aktywności w sieci Ethereum i popularności dApps,
- odwrócenia trendu odpływów z ETF-ów,
- oraz większego popytu na pozycje dźwigniowe wśród traderów.
Dopiero połączenie tych czynników może zbudować nową falę optymizmu, która pozwoli ETH powrócić powyżej 3 000 USD i rozpocząć trwalsze odbicie w 2026 roku.
