Elon Musk znowu to zrobił! Jego tweet spowodował eksplozję kryptowaluty
Dzisiaj multimiliarder, wizjoner technologiczny i entuzjasta kryptowalut Elon Musk przypomniał wszystkim, że jednym wpisem w mediach społecznościowych potrafi mocno rozhuśtać nastroje na rynku kryptoaktywów. Na platformie X (dawniej Twitter) opublikował przed chwilą żartobliwą wiadomość sugerującą, że jego piesek rasy shiba inu o imieniu Flōki „wraca do gry” jako… prezes X. Efekt był natychmiastowy.
Elon Musk znowu buja krypto-okrętem. Wspomniał o piesku Floki
„Flōki został przywrócony na stanowisko prezesa X!” – napisał Musk, nawiązując do wcześniejszych memów o swoim psie jako rzekomym „szefie” serwisu. Kilka minut później notowania powiązanej z tym motywem kryptowaluty Floki Inu (FLOKI) wystrzeliły – w krótkim czasie kurs rósł o ponad 15%, a obroty zwiększyły się gwałtownie. To kolejny raz, gdy humor Muska miesza się z realiami rynkowymi i przynosi realne, choć krótkotrwałe, konsekwencje cenowe. Sam wpis – jak wiele wcześniejszych – był utrzymany w lekkim tonie, ale jego efekt natychmiast odczuli spekulanci i posiadacze memecoinów. Zależność jest już dobrze znana: gdy Musk wzmiankuje psy rasy shiba inu, inwestorzy rzucają się zarówno na DOGE, jak i na FLOKI, licząc na podbicie ceny.
Z perspektywy rynku to klasyczny „tweet-trade”: impuls pochodzący spoza fundamentów projektu, który generuje skok zmienności i krótkie, nerwowe ruchy. Analitycy przypominają, że takie wybicia często kończą się równie gwałtownymi korektami, gdy pierwsze emocje opadną. Nie zmienia to faktu, że wpisy Muska wciąż mają siłę rażenia — i dopóki memecoiny żyją z atencji, dopóty jeden żart potrafi przynieść dwucyfrową zmianę kursu w kilkanaście minut.
Czym właściwie jest Floki Inu? Krótkie wyjaśnienie dla niezorientowanych
Floki Inu (ticker: FLOKI) to kryptowaluta z gatunku memecoinów, której nazwa nawiązuje do psa Elona Muska. Projekt wystartował w 2021 r. jako żartobliwa odpowiedź na popularność Dogecoina, ale z czasem twórcy zaczęli dokładać elementy użytkowe, aby wyjść poza schemat bycia „samym memem”. FLOKI funkcjonuje równolegle na dwóch łańcuchach: Ethereum oraz BNB Chain. Całkowita podaż wynosi ok. 10 bilionów tokenów, z czego w obiegu znajduje się obecnie ok. 9,6 biliona.
Ekosystem FLOKI obejmuje kilka produktów, którymi zespół od lat stara się uzasadnić „użyteczność” tokena. Najbardziej rozpoznawalny jest Valhalla — własna gra/metawers 3D z zasobami NFT. Do tego dochodzą narzędzia DeFi pod wspólną marką FlokiFi (m.in. locker do bezpiecznego „zamrażania” tokenów/LP), inicjatywy edukacyjne (University of Floki) oraz sklep z gadżetami. Projekt prowadzi agresywny marketing i współpracuje ze społecznością, a w ostatnich miesiącach zyskał także „most” do tradycyjnego rynku w postaci notowanego w Szwecji produktu ETP opartego na FLOKI, co ułatwia ekspozycję części inwestorów instytucjonalnych.
To krótkoterminowa zagrywka, a nie (raczej) paliwo pod wzrosty
Warto jednak pamiętać, że Floki Inu pozostaje przede wszystkim memecoinem — jego popyt bywa w dużej mierze napędzany nastrojami, trendami i widocznością w mediach społecznościowych. Takie aktywa są szczególnie podatne na impulsy zewnętrzne (jak wpisy popularnych postaci), a ich kurs potrafi w krótkim czasie dynamicznie rosnąć i spadać. Dla początkujących oznacza to konieczność chłodnej głowy: zanim klikną „kup”, powinni rozumieć, że „użyteczność” w tym segmencie często przegrywa z czystą spekulacją, a historyczne skoki po tweetach nie gwarantują trwałego trendu.

