Eksperci krytycznie o memecoinach Trumpa. „Ameryka wybrała korupcję!”
Po uruchomieniu własnego memecoina na kilka dni przed powrotem do Białego Domu Donald Trump znalazł się w ogniu krytyki. Eksperci ds. etyki mówią wprost – to przedsięwzięcie to rażący konflikt interesów.
Przypomnijmy – jeszcze przed inauguracją przyszły prezydent i jego żona zaprezentowali swoje memecoiny TRUMP i MELANIA, które szybko zyskały wielomiliardowe wyceny. Dziś wyraźnie słychać głosy potępiające ten ruch. James Thurber, założyciel Center for Congressional and Presidential Studies, nazwał oba przedsięwzięcia „haniebnymi konfliktami interesów”, które przedkładają osobisty zysk nad interes publiczny. – Ameryka głosowała za korupcją, a Trump nie traci czasu na jej dostarczanie – to z kolei słowa Waltera Shauba, byłego dyrektora Biura Etyki Rządu Stanów Zjednoczonych.
Trump krytykowany
Ale zacznijmy od początku. Jak wszyscy wiemy, Trump zobowiązał się do uczynienia USA światowym liderem w dziedzinie kryptowalut poprzez zakończenie represji regulacyjnych prowadzonych pod rządami Joe Bidena. To luźniejsze podejście regulacyjne wzmocniło wiele kryptowalut, w tym przede wszystkim Bitcoina. Jednak memecoiny wypuszczone na rynek przez małżeństwo Trumpów nie budzą zaufania. Podczas gdy wartość TRUMP początkowo wzrósł, jego cena spadła podczas uroczystości inauguracyjnych. Na dodatek MELANIA doświadczyła podobnego wzorca wzrostu i załamania. Łączna kapitalizacja rynkowa kryptowalut utrzymuje się obecnie powyżej poziomu 9 miliardów dolarów.
Niektóre wysoko postawione osoby twierdzą, że monety te, w dużej mierze należące do podmiotów powiązanych z rodziną Trumpów, są bardziej nastawione na zysk niż na politykę. – To jeden z najbardziej rażących konfliktów interesów we współczesnej historii prezydenckiej – powiedział Norman Eisen, były doradca Barracka Obamy ds. etyki.
Dodajmy, że memecoiny nie mają wewnętrznej wartości i często są niestabilne. Pomimo promowania ich jako tokenów do świętowania, a nie inwestycji, eksperci ostrzegają przed potencjalnymi procesami sądowymi. Preston Byrne, prawnik zajmujący się kryptowalutami, przewiduje, że już niebawem będziemy mieli do czynienia z setkami spraw sądowych. – To tylko kwestia czasu, aż ktoś straci pieniądze i złoży pozew – przekonuje.
Jedno jest pewne – działania Trumpa podzieliły społeczność kryptowalutową. Podczas gdy niektórzy z zadowoleniem przyjęli jego obietnice deregulacji, inni skrytykowali wprowadzenie własnych memecoinów jako szkodliwe dla legitymacji branży. – Przynosi to odwrotny skutek do walidacji kryptowalut – sprawia, że wyglądają one niepoważnie – uważa Nic Carter, ekspert firmy Castle Island Ventures.
„Po co to komu”?
Ale kontrowersji jest więcej. Wielebny Lorenzo Sewell – pastor z Detroit, który w dniu inauguracji prezydenta Donalda Trumpa, wygłosił modlitwę końcową, w której nawiązał do słynnego przemówienia Martina Luthera Kinga Jr. „I Have a Dream”, wypuścił na rynek memecoina nazwanego jego imieniem, co rodzi kolejne pytania o granice etyczne.
Głosy krytyki nie milkną. Miliarder Mark Cuban opisał monetę Trumpa jako „prezent dla tych, którzy go krytykują”, przewidując, że wielu inwestorów straci pieniądze. „Jestem fanem kryptowalut, ale to nie jest kryptowaluta – to grabież gotówki” – napisał.
Jak widać na powyższych przykładach, nowa kadencja Trumpa zintensyfikowała debatę na temat etyki, zarządzania i przyszłości zasobów cyfrowych w USA.

