Drugi wyrok dla właściciela znanej giełdy kryptowalut – przekręty sięgają dalej niż sądzono?
Kiedy myślisz, że widziałeś już najdziwniejsze giełdy kryptowalut i wszystko na rynku pojawia się historia jak ta. CEO południowokoreańskiej giełdy kryptowalut Bitsonic, Shin Jinwook, właśnie otrzymał kolejny wyrok więzienia, tym razem za oszustwo na kwotę ponad 70 tysięcy dolarów. A to tylko wierzchołek góry lodowej.
BSC – token, który miał być złotą żyłą, a okazał się wydmuszką
Sprawa dotyczy manipulacji wokół natywnego coina giełdy – Bitsonic Coin (BSC). Choć nazwa może sugerować związek z Binance Smart Chain, nie ma tu żadnego powiązania. Była to natomiast sprytna gra na skojarzeniach. Shin, jak ustalił sąd, sztucznie zawyżał cenę i wolumen obrotu BSC, wabiąc inwestorów fałszywymi komunikatami i rzekomymi partnerstwami z zagranicznymi giełdami. Zyski z tej manipulacji trafiały do jego kieszeni. Shin wykorzystywał kupowane za fałszywe środki BSC do nabywania Bitcoina i Ethereum, które następnie zamieniał na gotówkę. Pieniądze inwestował w zewnętrzne firmy – niepowiązane z giełdą. W wyniku jego działań klienci stracili co najmniej 160 milionów wonów (ok. 120 tys. dolarów) tylko w ramach tej jednej operacji. A to i tak drobiazg w porównaniu do wcześniejszych wyłudzeń…
Giełda kryptowalut była wydmuszką
Dzisiejszy wyrok to kolejne 6 miesięcy więzienia, które zostaną doliczone do już odsiadywanych 7 lat, zasądzonych w 2023 roku. Wówczas Shin został skazany za defraudację aż 10 miliardów wonów (7,5 miliona dolarów), manipulacje wolumenem i wprowadzanie fałszywych danych do systemów giełdy. Ale nie działał sam. Pomagał mu wiceprezes ds. technologii, znany jedynie jako „pan A”. To on stworzył specjalne oprogramowanie, które umożliwiało automatyczne „pompowanie” cen. Został za to skazany na 1 rok więzienia. To, co zaczęło się w 2018 roku jako ambitny projekt fintechowy z funkcją dzielenia przychodów z holderami tokena, zakończyło się spektakularnym upadkiem i falą pozwów. Bitsonic przestał działać w sierpniu 2021 roku. Wszystko to pokazuje, że giełdy krypto nie tylko padają ofiarami ze strony hakerów, lecz również ze strony własnych pracowników i zarządców.

gdzie są komentarze disqus?