Dolar szoruje po dnie. Złoto, srebro i Bitcoin biją rekordy. Świat traci zaufanie do pieniądza?

Dolar szoruje po dnie. Złoto, srebro i Bitcoin biją rekordy. Świat traci zaufanie do pieniądza?

Na rynkach dzieje się coś niespotykanego. I to na skalę, jakiej nie widzieliśmy od dekad. W 2025 roku złoto i srebro nie tylko dogoniły giełdy. One wręcz zmiażdżyły je swoimi wynikami. Kruszec rośnie czterokrotnie szybciej niż indeks S&P 500, a wszystko to w czasie jednej z największych hoss w historii rynku akcji. Złoto wzrosło od początku roku urosło o 50%. Srebro podwoiło swoją wartość, a mimo to indeks S&P 500 również bije rekordy. Co to oznacza? Jak twierdzą eksperci, inwestorzy nie wierzą już w papierowy pieniądz.

Rynki w szoku: Złoto i srebro biją rekordy, a zaufanie do dolara się sypie

Jak zauważył popularny „The Kobeissi Letter”, kiedy rosną jednocześnie aktywa ryzykowne (akcje, krypto) i bezpieczne (złoto, srebro), rynek wysyła jeden jasny komunikat: spada zaufanie do walut fiducjarnych. Ludzie nie „dywersyfikują”, tylko najzwyczajniej w świecie uciekają. Zwiewają od dolara, euro, jena i wszystkiego, co papierowe w stronę tego, czego nie da się ot tak dodrukować.

To efekt właśnie całych lat niekontrolowanego drukowania pieniędzy, stymulacji fiskalnej i rekordowych deficytów. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega, że utrata zaufania do banków centralnych może doprowadzić do „eksplozji oczekiwań inflacyjnych”. Gdy raz ta tama zacznie przeciekać, trudno będzie ją odbudować.

Sygnałów, które mogą niepokoić, jest całe mnóstwo. Zadłużenie USA rośnie w tempie, które jeszcze kilka lat temu wydawało się nierealne. Wydatki na wojny, ratowanie banków i rozwój sztucznej inteligencji sprawiają, że dolar traci zdaje się tracić funkcję bezpiecznej przystani. „Banki centralne same sobie strzeliły w stopę, finansując wojny i bailouty od 2000 roku” – napisał analityk Luke Gromen.

Bitcoin – cyfrowe złoto rośnie w siłę

W tym chaosie Bitcoin po raz kolejny i z coraz większym impetem powraca jako realna alternatywa. Coraz więcej inwestorów postrzega go nie jako ryzyko, ale jako „cyfrowy skarbiec”. Zabezpieczenie przed kolejną falą dodruku i utratą wartości pieniądza. Złoto, srebro i Bitcoin zyskują, bo reprezentują rzadkość i ograniczoną podaż. Coś, czego waluty fiducjarne dawno już nie mają.

Złoto i srebro biją rekordy, Bitcoin – mimo zawirowań – trzyma się na czołówkach, a inwestorzy z Wall Street i zwykli ludzie kupują to samo: twarde aktywa. Bo gdy zaufanie do walut całkowicie się skończy, rynek wybierze coś, czego nie da się dodrukować. I wygląda na to, że ten głos staje się coraz donośniejszy.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.