Kiedy Donald Trump obejmował urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, oczekiwania były ogromne. Co prawda wizerunek nowego prezydenta został nieco nadszarpnięty przez memcoina, którego Trump wypuścił przed inauguracją, ale sumarycznie więcej osób było na “tak”. Jednak podczas samej ceremonii inauguracji nie padło nawet jedno słowo o kryptowalutach, a to skutecznie ostudziło nastroje inwestorów. Zaczęły pojawiać się niewygodne pytania o jego obietnice wyborcze. Przyjrzyjmy się, co tak naprawdę obiecał Trump, co już zrobił i jakie mogą być konsekwencje jego działań.
Od Silk Road do wolności: Ułaskawienie Rossa Ulbrichta
W 2011 roku rząd USA skonfiskował 69 370 BTC z Silk Road — pierwszego darknetowego rynku, gdzie Bitcoin pełnił funkcję waluty. Ross Ulbricht, założyciel portalu, został skazany na podwójne dożywocie i dodatkowe 40 lat więzienia. Przez lata stał się ikoną libertarian, a Donald Trump podczas swojej kampanii wyborczej obiecał jego ułaskawienie.
Trump dotrzymał słowa. Jak na showmana przystało, nie mógł odpuścić okazji do zrobienia z tego widowiska. Zadzwonił do matki Rossa, informując ją o ułaskawieniu syna. Decyzja ta wywołała euforię w środowisku kryptowalutowym i dodała kilka punktów zaufania społecznego na konto Trumpa.
Ulbricht, po wyjściu na wolność, prawdopodobnie nadal posiada gdzieś ukryte 47 milionów dolarów w Bitcoinach, które nie zostały przechwycone. Nawet jeśli nie ma dostępu do tych środków, może liczyć na wsparcie swoich zwolenników. Przykładem jest giełda Kraken, która przekazała mu 111 111 dolarów w Bitcoinie.
Dekret, który zatrzymał CBDC
Cyfrowa Waluta Banku Centralnego (CBDC) to narzędzie, które mogłoby dać rządom pełną kontrolę nad finansami obywateli. Jednak Donald Trump postanowił zatrzymać ten proces.
Podpisując dekret „Strengthening american leadership in digital financial technology”, Trump nie tylko cofnął działania swojej poprzedniej administracji, ale również zakazał wszelkich prac nad CBDC.
Strategiczna rezerwa Bitcoina: Obietnica czy rzeczywistość?
Najbardziej ekscytującą obietnicą Donalda Trumpa było stworzenie strategicznej rezerwy Bitcoina. Plan, nazywany potocznie „Bitcoin Act”, zakłada zakup 1 miliona Bitcoinów w ciągu pięciu lat.
Choć na razie Trump powołał jedynie Grupę Roboczą ds. Rynków Aktywów Cyfrowych, która ma przedstawić propozycje regulacyjne w ciągu 180 dni, wielu inwestorów widzi w tym pierwszy krok w kierunku realizacji ambitnych planów.
Jednak sceptycy przypominają, że takie grupy robocze mogą funkcjonować przez lata bez konkretnych rezultatów.
Obecnie rząd USA posiada około 200 000 Bitcoinów, głównie skonfiskowanych w wyniku działalności przestępczej. Czy Stany Zjednoczone zdecydują się na odważny krok, który może uczynić je liderem adopcji kryptowalut? Na odpowiedź musimy jeszcze poczekać.
Rewolucja w regulacjach SEC
Na koniec warto wspomnieć o decyzji SEC, która może mieć ogromne znaczenie dla przyszłości kryptowalut w USA. Komisja zmieniła przepisy (z SAB 121 na SAB 122), upraszczając zasady dotyczące przechowywania kryptowalut przez banki. Oznacza to, że banki w USA mogą teraz legalnie oferować usługi związane z kryptowalutami, co wcześniej było blokowane przez biurokrację.