Czy to koniec Bitcoina? Cykl może się nie powtórzyć
Bitcoin doświadczył gwałtownego spadku, osiągając 26 lutego poziom 82 000 dolarów. Choć cena powoli się odbudowuje i aktualnie wynosi 86 000 dolarów, inwestorzy obawiają się, że hossa mogła się już zakończyć. Dotychczasowe cykle wzrostowe sugerowały, że rynek byka powinien jeszcze potrwać, jednak obecne warunki makroekonomiczne budzą niepokój. Czy to faktycznie koniec wzrostów, czy jedynie chwilowa korekta?
Bitcoin nie daje żadnych gwarancji
Od lat Bitcoin podążał czteroletnim cyklem, który kończył się dynamicznym wzrostem wartości. Wielu inwestorów liczy na powtórkę tego scenariusza, ale rynek kryptowalut bywa nieprzewidywalny.
Aktualnie sytuacja gospodarcza nie sprzyja optymistycznym prognozom. Donald Trump grozi nową wojną handlową, a globalna gospodarka słabnie. To wszystko wpływa na nastroje na rynkach finansowych. Jeżeli te czynniki się utrzymają, może okazać się, że Bitcoin w tym cyklu nie osiągnie rekordowych wzrostów.
To może być moment, w którym inwestorzy zrozumieją, że nie ma gwarantowanego zysku. Bitcoin nie obiecuje niczego. Cykl wzrostów działał w określonych warunkach, ale te warunki nie muszą się powtórzyć. Mimo to, Bitcoin pozostaje unikalnym aktywem – cyfrową alternatywą dla złota, z ograniczoną podażą 21 milionów monet.
Ryan Lee, Główny Analityk w Bitget Research skomentował sytuację w następujący sposób:
Po propozycji prezydenta Trumpa dotyczącej nałożenia 25% ceł na UE, cena Bitcoina spadła z ponad 100 000 USD w styczniu do poniżej 86 000 USD w lutym 2025 roku. Kryptowaluta, odzwierciedlając ryzykowne zachowanie aktywów, spadła wraz z akcjami, ponieważ obawy związane z wojną handlową i obawy inflacyjne zaniepokoiły rynki. Wyprzedaż kryptowalut nasiliła się do ponad 4 mld USD, odzwierciedlając zwiększoną ostrożność inwestorów.
Podczas gdy historyczna odporność Bitcoina i pro-kryptowalutowa polityka Trumpa sugerują, że może to być tymczasowa korekta, przedłużające się napięcia handlowe lub osłabienie gospodarcze mogą sygnalizować szerszą zmianę na rynku. Zakres 85 000-90 000 USD służy obecnie jako krytyczna strefa wsparcia. Trajektoria rynku będzie zależeć od reakcji UE i globalnych reperkusji gospodarczych, które wyjaśnią, czy ten spadek jest przelotny, czy też jest początkiem trwałego spowolnienia.
Nie wszystko stracone dla Bitcoina
Mimo obecnej korekty, fundamenty Bitcoina pozostają nienaruszone. Gospodarki światowe wciąż są uzależnione od działań banków centralnych. Jeśli sytuacja się pogorszy, najprawdopodobniej rządy zdecydują się na luzowanie polityki monetarnej, czyli drukowanie pieniędzy.
To mogłoby ponownie skierować uwagę inwestorów na Bitcoina. Historia pokazuje, że w momentach kryzysu kapitał często płynie w kierunku aktywów odpornych na inflację. Bitcoin został stworzony właśnie po to, by być zabezpieczeniem przed spadkiem wartości tradycyjnych walut.
Na krótką metę rynek byka może wyglądać na słabszy, jednak w dłuższym okresie perspektywy dla Bitcoina nie uległy zmianie. Kryptowaluta wciąż ma potencjał, by zyskać na wartości, jeśli tylko światowa gospodarka ponownie wejdzie w fazę niepewności.