Czy kryptowaluty będą głównym elementem technologii w tak zwanej „czwartej rewolucji przemysłowej”, zwanej również „wielkim resetem”?
Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) przewiduje, że czwarta rewolucja przemysłowa przyniesie korzyści w kontekście łańcuchów dostaw. Chwilę wcześniej mogliśmy już zaobserwować rosnący wpływ Internetu Rzeczy czy inteligentnych miast.
Podczas pierwszej rewolucji przemysłowej w latach pięćdziesiątych XVIII wieku, ludzie przeszli z produkcji w swoich domach do fabryk na masową skalę. Aktualnie wkraczamy w czwartą rewolucję przemysłową na bazie wielu technologii wykraczających poza blockchain, takich jak sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe, pojazdy autonomiczne, drony i wiele innych.
Model idealny?
Widzimy, że trwająca pandemia przyspieszyła wdrażanie rodzących się technologii w sposób, w którym rząd niekoniecznie ma pełnię władzy – w kierunku bezgotówkowego, sprawnego i przejrzystego systemu finansowego.
Obserwujemy, jak taki system finansowy, z udziałem wielku projektów blockchainowych, rozwija się w krajach na całym świecie. Rozmaite podmioty próbują rozwiązać wiele problemów dla osób nieposiadających rachunku bankowego. Są zalążkiem kwitnących mikroekonomii.
Z założenia, znacznie łatwiej może być płacić za wszystko, od taksówki po lody. Większy nacisk zostanie położony na gospodarki lokalne. Ludzie będą spędzać więcej czasu ze swoimi rodzinami, zamiast codziennie chodzić do pracy. Wszystko zostanie zautomatyzowane, oszczędzając czas ludzi. Możemy spędzać więcej życia lub więcej czasu na realizowaniu pasji, które kochamy, takich jak nauka gry na gitarze, nauka malowania i tym podobne.
Wady idylli
Jedną z wad takiej idylli jest oczywiście śledzenie wszystkiego, co robimy. Opinie ludzi na temat prywatności ciągle się zmieniają. Wydaje się jednak, że zalety przeważają nad wadami.
Prywatność to miecz obosieczny. Z jednej strony mamy sytuację, w której prywatność może być zagrożona przez wszystko, co jest śledzone. Z drugiej strony dobrze by było, gdyby wszystko było śledzone. Można by wówczas powstrzymać przestępczość. Nadal istnieje scenariusz, w którym monety służące ochronie prywatności zostają całkowicie zakazane, aby zapobiec przestępstwom. Ale musi istnieć być sposób, żeby w takiej sytuacji każdy był zwycięzcą. Czy wiąże się to z poświęceniem pewnej dozy prywatności w celu uzyskania większej wygody?
Rezygnacja z prywatności na życzenie
Tak czy inaczej, przeszłość pokazała, że ludzie lubią wymieniać prywatność na użyteczność. Obserwowaliśmy to przez ostatnie 10 lat. Fakt, że umieszczamy informacje o sobie w Internecie, aby móc uzyskać dostęp do niektórych usług, mówi wszystko. Kiedy rejestrujemy się na Facebooku lub w dowolnym mediach społecznościowych, używamy naszego adresu e-mail, czasem również z numerem telefonu.
Większość ludzi chętnie oddaje dobrowolnie większość swoich danych osobowych, aby uzyskać dostęp do usług. Prywatność to coś, czego potrzebujemy teraz znacznie bardziej. Kryptowaluty to świetny sposób na osiągnięcie celu. Być może potrzebujemy czegoś więcej, niż tylko bycia śledzonym.
Ludzie, którzy pragną mniejszej kontroli rządu, mogą zdecydować się na korzystanie z monet cyfrowych, które, co do zasady, mają zapewnić im prywatność. Innym prawdopodobnie spodoba się fakt, że coraz więcej obszarów naszego życia podlega nieustannemu śledzeniu i gromadzeniu informacji. Jasne, będą pewne kompromisy. Dopóki pozytywy przeważają nad negatywami, ludzie będą otwarci na ten nowy świat. Przez całe życie, na pewno w ciągu najbliższych 50 lat, będą pojawiać się egzystencjalne pytania, nad którymi będziemy musieli się zastanowić.
Czwarta rewolucja przemysłowa to coś więcej
Jeżeli chodzi o obraz kryptowalut z 2017 roku, byliśmy bardzo zainteresowani tym pomysłem z inwestycyjnego punktu widzenia – i oczywiście zarabiania pieniędzy. W ciągu ostatnich kilku lat, zwłaszcza teraz – w świetle pandemii – możemy dostrzec więcej i zdać sobie sprawę, że kryptowaluty nie służą tylko ludziom do zarabiania pieniędzy. Czwarta rewolucja przemysłowa to coś więcej.