Czy Bitcoin wciąż jest w 4-letnim cyklu? Oto co mówią dane on-chain
Bitcoin wciąż zdaje się podążać klasycznym rytmem czteroletniej cyklu, mimo że wielu analityków spodziewało się jego przełamania. Tak twierdzi firma Glassnode, która opublikowała nowe dane z rynku on-chain. Jej zdaniem kurs BTC „odzwierciedla wcześniejsze wzorce” i wskazuje, że obecna faza może być bardziej zaawansowana, niż zakładają inwestorzy.
Handluj kryptowalutami na giełdzie MEXC
Załóż konto i odbierz bonus do 10 000 USDT oraz 20% zniżki na opłaty (spot i futures).
- ✅ Szybka rejestracja i brak KYC
- ✅ Dźwignia do 500x
- ✅ Bezpieczna platforma dla traderów
Presja sprzedaży rośnie
Glassnode podkreśla, że długoterminowi posiadacze masowo realizują zyski. Chodzi o inwestorów, którzy trzymają swoje monety co najmniej 155 dni. Tak silna presja sprzedażowa była dotąd obserwowana głównie w okresach euforii rynkowej. To sugeruje, że rynek może znajdować się w późniejszej fazie cyklu.
Jednocześnie zauważalny jest spadek napływu kapitału. W ostatnich czterech dniach fundusze ETF oparte na Bitcoinie odnotowały odpływ prawie 975 mln dolarów. Tylko jednego dnia inwestorzy wycofali ponad 315 mln dolarów. Od szczytu na poziomie 124 500 dolarów kurs spadł o 8,8% i obecnie utrzymuje się w rejonie 113 479 dolarów.
W skali miesiąca Bitcoin stracił 4,8%. Analitycy zauważają, że osłabienie zainteresowania BTC otwiera przestrzeń dla altcoinów. Świadczy o tym chociażby open interest (otwarte pozycje) na rynku kontraktów terminowych, który osiągnął 60 mld dolarów, a następnie spadł o 2,5 mld dolarów.
Piek w październiku czy supercykl?
Glassnode ocenia, że szczyt tej hossy może nastąpić już w październiku. W poprzednich cyklach, mierzonych od dołka, maksima pojawiały się dwa do trzech miesięcy później niż obecnie. Podobną prognozę przedstawił analityk Rekt Capital, który przewiduje powtórkę scenariusza z 2020 roku – z kulminacją około 550 dni po halvingu w kwietniu 2024.
Nie wszyscy jednak zgadzają się z tym obrazem. Według analityków z Bernstein, rynek może wejść w supercykl, który potrwa do 2027 roku. W takim wariancie Bitcoin miałby w ciągu roku wzrosnąć nawet do poziomu 200 000 dolarów. Fundamentem tego scenariusza jest rosnąca adopcja instytucjonalna oraz łagodniejsze regulacje w USA.
Podobne głosy płyną od inwestora Jasona Williamsa, który przypomina, że największe spółki skarbcowe kontrolują już prawie milion BTC. Jego zdaniem tak duża koncentracja zasobu sprawia, że obecny cykl znacząco różni się od wcześniejszych i może nie podlegać prostym regułom czteroletniego rytmu.
Przyszłość rynku pozostaje zatem otwarta. Jedni widzą rychły szczyt, inni zakładają dłuższą i silniejszą hossę. Pewne jest jedno – Bitcoin wciąż przyciąga uwagę całego świata finansów.


gdzie są komentarze disqus?