
Cyfrowe euro coraz bliżej – EBC szykuje rewolucję w płatnościach
Europejski Bank Centralny (EBC) od kilku lat przygotowuje się do uruchomienia cyfrowego euro, które – według założeń twórców – miałoby stać się ważnym uzupełnieniem tradycyjnych banknotów i monet. Celem jest zapewnienie mieszkańcom strefy euro dostępu do bezpiecznych i tanich transakcji elektronicznych, a jednocześnie odpowiadanie na zmieniające się preferencje konsumentów. Choć data oficjalnego wdrożenia nie została jeszcze przesądzona, coraz częściej mówi się o końcu tej dekady jako „realnym” horyzoncie czasowym.
Od waluty gotówkowej do cyfrowej
Euro jest jedną z najważniejszych walut na świecie. Jego obecny kształt – w postaci monet i banknotów – funkcjonuje od 2002 roku w 20 państwach członkowskich UE należących do strefy euro. Jednak wraz z dynamicznym rozwojem usług cyfrowych i preferencjami konsumentów, którzy coraz częściej wybierają płatności bezgotówkowe, EBC dostrzegł konieczność wprowadzenia cyfrowej wersji europejskiej waluty.
– Euro w postaci cyfrowej wzmocniłoby pozycję jednolitej waluty na rynkach międzynarodowych – mówi prof. dr hab. Artur Nowak-Far z Katedry Integracji i Prawa Europejskiego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. – Taka innowacja mogłaby przyciągnąć uwagę globalnych inwestorów oraz osób, które dotychczas korzystają głównie z prywatnych kryptowalut.
Korzyści dla gospodarki i obywateli
Jedną z kluczowych zalet cyfrowego euro ma być uproszczenie i przyspieszenie płatności transgranicznych, co może przynieść korzyści zarówno konsumentom, jak i przedsiębiorstwom. Trudno nie dostrzec również szansy na poprawę konkurencyjności całej strefy euro – własna waluta cyfrowa może bowiem stanowić przeciwwagę dla amerykańskich i azjatyckich systemów płatniczych, które obecnie dominują na świecie.
EBC liczy też na tzw. senioraż, czyli dochód z emisji pieniądza. W przypadku cyfrowego euro pojawiłaby się szansa na dodatkowe wpływy dla banku centralnego, które mogłyby zostać przeznaczone m.in. na stabilizację systemu finansowego. – Przy emisji cyfrowego euro kluczowe jest zachowanie 1:1 między wersją elektroniczną a tradycyjną. Dzięki temu posiadacze euro cyfrowego nie musieliby się obawiać, że ich wirtualne środki będą mniej warte niż gotówka – dodaje prof. Nowak-Far.

Wyzwania technologiczne i regulacyjne
Wdrożenie nowej formy pieniądza niesie ze sobą również wyzwania. Jednym z nich jest potrzeba zapewnienia prywatności i bezpieczeństwa przechowywania danych o transakcjach. W przeciwieństwie do tradycyjnej gotówki, płatności cyfrowe mogą generować szczegółowe zapisy o użytkownikach. Dla wielu obywateli to sygnał ostrzegawczy – niektórzy obawiają się, że władze publiczne mogłyby otrzymać zbyt duży wgląd w ich aktywność finansową.
Do tego dochodzi konieczność opracowania stabilnych rozwiązań technologicznych, które zagwarantują bezawaryjne i szybkie transakcje w całej strefie euro. Nie bez znaczenia pozostaje również polityczny aspekt – część państw będzie chciała zachować pełną kontrolę nad emisją i obiegiem pieniądza, co może wpłynąć na tempo akceptacji cyfrowego euro.
Światowa rywalizacja o prymat w e-walutach
W pracach nad własnymi walutami cyfrowymi EBC nie jest osamotniony. W Chinach przyspieszono rozwój e-juana, który zdaniem analityków ma pomóc w uniezależnieniu się od zagranicznych operatorów płatniczych. W Stanach Zjednoczonych podejście do cyfrowego dolara uległo zmianie wraz ze zmianą administracji prezydenckiej. Na całym świecie trwa więc wyścig o to, kto pierwszy wprowadzi uniwersalną i bezpieczną walutę cyfrową emitowaną przez bank centralny.
Choć Christine Lagarde, prezes EBC, podkreśla potrzebę stworzenia wspólnej infrastruktury płatniczej i uważa projekt za niezbędny krok w umacnianiu pozycji strefy euro, to jednak przyznaje, że nadal wymagane są szerokie konsultacje społeczne. – Wciąż nie mamy jednoznacznych odpowiedzi w kwestii ochrony prywatności czy stabilności wartości cyfrowego pieniądza, a to kluczowe z perspektywy zaufania obywateli – przekonuje prof. Artur Nowak-Far.
Nie należy się jednak spodziewać, że cyfrowe euro pojawi się w portfelach Europejczyków w najbliższych miesiącach. Eksperci oceniają, że cały proces, uwzględniający konsultacje, testy i opracowanie ostatecznych regulacji, może potrwać co najmniej do końca obecnej dekady. Jeżeli jednak projekt zakończy się sukcesem, to Europa może stać się pionierem w dziedzinie nowoczesnych płatności i wzorem dla innych gospodarek, które również rozważają wprowadzenie własnych walut cyfrowych.