Co Bitcoin zrobi przed halvingiem? 'Otwierają się bramy kolejnej hossy’
Rok 2023 powoli odchodzi, ustępując miejsca nowemu, w czasie którego rynek kryptowalut grzmiał będzie od spekulacji wokół halvingu Bitcoina. Co inwestorzy powinni myśleć o tym nadchodzącym wydarzeniu? Halving historycznie był wydarzeniem pozytywnym dla cen. Tak więc inwestorzy na całym świecie zastanawiają się jak przygotować portfele i ryzyko, aby zmaksymalizować zyski z potencjalnego rajdu. Przypomnijmy – halving jest zautomatyzowanym wydarzeniem zakodowanym w blockchainie Bitcoina. Wydarza się co mniej więcej cztery lata (co 210 000 wydobytych bloków), ilość emisji nowych BTC spada o połowę, redukując podaż.
Ostatni Bitcoin zostanie wydobyty prawdopodobnie w roku 2140. Ostatnie miesiące to nie tylko bycza narracja wokół funduszy ETF. Niektórzy analitycy branży sugerują, że aktualizacje Taproot oraz produkty i usługi oparte na rozwiązaniach skalujących jak Fedmint, Ark i Lightning Network, zwiększą użyteczność 'króla kryptowalut’ w nadchodzących latach, co może również wpłynąć na cenę w kolejnym cyklu. Pamiętajmy jednak, że halving pojawi się w czasie trudnym dla gospodarek. Świeżo po zakończeniu najbardziej gwałtownego cyklu podwyżek stóp procentowych od blisko 40 lat.
Ryzyko i nagrody
- Powszechnie panuje przekonanie, że Bitcoin porusza się w cyklach. Uznano, że ich przełom determinuje właśnie to wydarzenie. Dlaczego? Ponieważ wydarzenie to ma ekonomiczny, realny wpływ na podaż a zgodnie z prawem ekonomicznym niższa podaż może sprzyjać wyższym cenom
- Jeśli uznamy, że cykle są czymś co jest nieodzowną częścią natury Bitcoina jak i samych rynków w szerokim kontekście (od paniki do szalonej manii), halving wydaje się pewnego rodzaju sygnałem, że bramy do hossy zostały otwarte
- Wpływ samego halvingu na cenę nie jest oczywisty. Ale istotniejsze od tego może być to, co rynek uważa o samym halvingu. Oraz na co 'kładzie kapitał’
- Hossa samego Bitcoina nie musi pociągnąć ze sobą całego 'ogona’ w postaci małych kryptowalut. Jeśli warunki makroekonomiczne będą niesprzyjające, ich wyniki mogą rozczarować. Bitcoin wydaje się od tej strony 'bezpieczniejszy’ ponieważ istnieje mniejsza przestrzeń dla jego spadków, przy wciąż zadowalającej premii za ryzyko w przypadku hossy
- Historycznie największe korzyści odnosili Ci, którzy zdecydowali się ryzykować i kupowali Bitcoina, w oczekiwaniu na pohalvingową hossę. Wcale nie oznacza to, że scenariusz ten musi się teraz powtórzyć.
- Z pewnością nie kupując Bitcoina teraz, nie ryzykuje się rozczarowania halvingiem. Co więcej, być może zyskuje się okazję nabycia taniejącego BTC. Zazwyczaj rozczarowania prowadzą do głębokich przecen. Jednocześnie jednak rezygnuje się z udziału w potencjalnej hossie JEŚLI scenariusze z poprzednich trzech cykli miałyby się powtórzyć.
- Ekstrapolowanie 'wpływu’ poprzednich halvingów na cenę to 'bias’ i złudzenie Monte Carlo, w którym inwestorzy niesłusznie zakładają, że każda kolejna hossa halvingowa zwiększa prawdopodobieństwo kolejnej? Nie znasz nikogo, kto trzy razy pod rząd wyrzucił reszkę? Szansa, że halving Bitcoina jest…
Nieoczywisty efekt halvingu
Rzucamy pięciokrotnie monetą i wypada 5 razy z rzędu 'orzeł’. Jakie jest prawdopodobieństwo, że po raz szósty z rzędu wypadnie reszka? Paradoks hazardzisty skutkuje błędem poznawczym ponieważ zakłada się błędną interpretację prawdopodobieństwa: Prawdopodobieństwo wyrzucenia 6 orłów z rzędu wynosi 1/64, więc prawdopodobieństwo, że wypadnie orzeł, 6 raz z rzędu to 1/64. Tak można szacować prawdopodobieństwo przed rozpoczęciem zabawy. Kiedy zostało już wyrzuconych 5 orłów z rzędu, należy rozważyć tzw. prawdopodobieństwo warunkowe.
Szansa na to, że wyrzucimy 6 orłów z rzędu pod warunkiem, że wyrzuciliśmy już 5 jest takie samo, jak prawdopodobieństwo, że wyrzucimy 5 orła i reszkę czyli niezmiennie 1/2. Zatem mając świadomość, że w istocie każdy kolejny halving z uwagi na coraz mniejszą skalę będzie miał coraz mniejszy, 'namacalny’ wpływ na samego Bitcoina – możemy uznać, że szansa iż każdy z następnych halvingów zakończy się hossą wynosi 50%. Z perspektywy matematycznej powinno się rozpatrywać go w oderwaniu od poprzednich cykli. Jednak giełda to nie matematyka, a silne zakorzenienie w psychologii inwestorów może sprzyjać efektowi FOMO (strach przed ominięciem okazji).
Może Cię zainteresuje: