„Chcecie bilion dolarów? Zadzwońcie!” Saylor nawraca Microsoft na Bitcoin
Michael Saylor, współzałożyciel i prezes MicroStrategy, kontynuuje swoją bitcoinową ewangelizację. Teraz swój komunikat skierował do szefa firmy Microsoft, Satyi Nadelli. Stwierdził, że mógłby pomóc wygenerować im „kolejny bilion dolarów dla akcjonariuszy”. W jaki sposób? Naturalnie dodając Bitcoin do bilansu firmy. Przygotował już nawet pismo z propozycją dla akcjonariuszy, którym nie omieszkał się nie podzielić na X’ie.
Michael Saylor radzi Microsoftowi: „Zainwestujcie w Bitcoin i zaróbcie bilion dolarów!”
W ostatnich dniach głośno mówiło się o potencjalnej inwestycji Microsoftu w Bitcoin. Niemniej jednak wiele wskazuje na to, że są to raczej pobożne życzenia. Przynajmniej na tym etapie i w tym momencie. BTC jest na radarze technologicznego giganta – to fakt. Inwestycja w jego kierunku została nawet zaplanowana do przedyskutowania na zebranie akcjonariuszy. Niemniej jednak sam zarząd Microsoftu zasugerował im, żeby nie głosowali za tym rozwiązaniem. W oficjalnym komunikacie stwierdzili, że firma już przeanalizowała różnorodne opcje inwestycyjne, w tym Bitcoina. I ten – ich zdaniem – nie jest odpowiedni, głównie z uwagi na swoją niepewność i zmienność.
Inicjator akcji łączącej Bitcoin i Microsoft, National Center for Public Policy Research, podsunął jednak casus MicroStrategy. Im inwestycja w BTC – delikatnie mówiąc – wyszła na dobre. Ba, przyniosła nadzwyczajne zyski, pozwalając wyprzedzić na giełdzie sam Microsoft o ponad 300% w ciągu roku, mimo iż skala działalności obu firm jest nieporównywalna. Według NCPPR firmy mają obowiązek dywersyfikacji aktywów, aby zapewnić wzrost wartości dla akcjonariuszy. Z tego względu zaproponowali przeznaczenie 1% aktywów na zakup BTC.
Czy Bitcoin mógłby wzbogacić Microsoft?
Czy Microsoft ma pieniądze, które mógłby zainwestować w Bitcoin? Jasne jak słońce. Posiadają aktywa warte 484 miliardy dolarów, w większości składające się z obligacji skarbowych USA i korporacyjnych. Problem w tym, że wzrost wartości tych aktywów ledwie nadąża za inflacją. Firma założona przez Billa Gatesa podchodzi więc do tematu raczej staroświecko, z wielką dozą rezerwy. Trudno zaprzeczyć temu, że Bitcoin i jego dynamika nie do końca wpisują się w ten utarty schemat.
I tu wkracza naczelny krypto ewangelizator – Michael Saylor. Wskazuje on, że Bitcoin zyskuje na wartości i że inwestycje MicroStrategy były bardziej rentowne niż tradycyjne instrumenty finansowe. Nawet pomimo ryzyka zmienności, które jest argumentem przeciw inwestycji w BTC. Co więcej, BlackRock – drugi największy akcjonariusz Microsoftu – oferuje fundusz ETF na Bitcoina, co podkreśla rosnącą rolę kryptowaluty w inwestycyjnych strategiach dużych graczy.
„Instytucjonalna i korporacyjna adopcja Bitcoina staje się coraz bardziej powszechna. Drugim co do wielkości akcjonariuszem Microsoftu, BlackRock, oferuje swoim klientom ETF na Bitcoina” – napisał Saylor.
Czy propozycja Michaela Saylora spotka się z jakimkolwiek odzewem? Na dziś wiemy, że zareagowali użytkownicy X’a, bo post został wyświetlony niemal 750 tys. razy.