Bitcoin zyskał od początku roku już kilkadziesiąt procent. W dużej mierze to skutek dopuszczenia do handlu funduszy spotowych Bitcoin ETF. Nie bez znaczenia jest też zbliżający się halving Bitcoina, który za chwilę może dodatkowo podbić cenę aktywa. Cathie Wood, dyrektor generalna ARK Invest, sądzi, że sukces Bitcoina to również efekt dewaluacji walut fiat.
Ludzie wolą Bitcoina od walut fiat?
Zdaniem Cathie Wood, dyrektor generalnej Ark Invest, Bitcoin staje się cennym narzędziem pozwalającym uniknąć wysokiej inflacji w krajach o mniej stabilnych walutach. Wood, podczas wywiadu z CNBC, zauważyła, że w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy naira nigeryjska spadła o 50-60 procent. Zwróciła również uwagę, że blisko 40% straciła waluta w Egipcie. Podobny scenariusz dotyczy oficjalnej waluty w Argentynie. Dlatego Wood sądzi, że tego rodzaju zawirowania wokół walut fiat, w pewnym stopniu przyczyniły się do wzrostu wartości Bitcoina.
Cena Bitcoina od początku roku wzrosła o 50%. W pierwszym kwartale 2024 r. osiągnęła nawet nowy rekord wszech czasów, wspinając się powyżej 73 000 dolarów. W przeszłości eksperci często wskazywali, że Bitcoin może służyć jako zabezpieczenie przed inflacją. Larry Fink, dyrektor generalny BlackRock, swego czasu nazwał Bitcoina „cyfrowym złotem”.
Zobacz też: Unia Europejska przestaje nam się podobać. Polexit to coraz bardziej realny scenariusz?
Cathie Wood się myli? A może ma w tym jakiś interes?
Na pierwszy rzut oka argumenty Cathie Wood wydają się sensowne. Z drugiej strony, trudno przypuszczać, że obywatele wspomnianych państw masowo uciekają do Bitcoina, czym napędzają wzrost jego cen. Andrew Sorkin, prezenter CNBC, wyraził wątpliwości, czy obywatele takich krajów aktywnie poszukują Bitcoina, jako formy ucieczki przed inflacją. Sorkin stwierdził, że takie tezy mają być czymś w rodzaju wabika, który ma zwiększyć spekulacje wokół Bitcoina i zainteresować nim masowego odbiorcę.
Ark Invest posiada własny fundusz ETF Bitcoin (ARKB), w ramach którego przechowuje obecnie w imieniu klientów Bitcoiny o wartości około 3 miliardów dolarów. W tym tygodniu fundusz odnotował pierwsze dwa dni odpływów netto od chwili uruchomienia. Dlatego podejrzenia, jakie wysunął Andrew Sorkin, nie powinny dziwić.
Może Cię zainteresować: