Cardano pod wielką presją. Jeśli to wsparcie pęknie, spadki mogą być bolesne
Jeszcze niedawno Cardano wyglądało, jakby miało szansę wrócić do gry. Dziś? Wszystko wskazuje na to, że znów dominuje strona podażowa, a kluczowe wsparcie wisi na włosku. W którą stronę pójdzie kurs ADA, które jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się być na gigantycznej fali?
Krzyż śmierci na horyzoncie Cardano nie wróży niczego dobrego
Po nieudanym podejściu pod poziom 0,77 dolara, Cardano znów osuwa się w dół. W tej chwili kurs krąży wokół 0,60$, ale presja spadkowa nie odpuszcza. Kluczowe wsparcie znajduje się w rejonie 0,54 i jeśli padnie, kolejnym przystankiem może być dopiero okolica 0,50, a nawet niżej.
Sytuację pogarsza formacja tzw. Death Cross – czyli moment, w którym 50-dniowa średnia krocząca zostaje przecięta od góry przez 200-dniową. W uproszczeniu: rynek zaczyna patrzeć na Cardano jako kryptowalutę znajdującą się w dłuższym trendzie spadkowym. Z reguły to sygnał, że optymizm inwestorów się kończy, a ryzyko dalszych spadków rośnie.

Nastroje siadają, a wykres nie pomaga
Sytuacja nie napawa optymizmem i widać to nie tylko na wykresie, ale i w danych on-chain. Wskaźnik MVRV w wersji long/short zaczyna niebezpiecznie zbliżać się do strefy, w której długoterminowi inwestorzy wychodzą na minus. A wiadomo, jak to bywa – gdy zyski zaczynają się kurczyć, wielu woli uciekać, zanim potencjalnie zrobi się jeszcze gorzej.
Popyt wyraźnie słabnie. Chętnych do przejęcia pałeczki nie widać, co tylko dokłada presji. Coraz więcej osób zastanawia się, czy ADA nie ześlizgnie się poniżej kolejnego wsparcia.

Walka o ostatni bastion
W tej chwili Cardano dosłownie wisi na włosku. Jeśli uda się utrzymać poziom 0,54 dolara i podciągnąć kurs w stronę 0,63 – może to choć trochę przywrócić równowagę. To jednak wymaga konkretnego impulsu, którego na razie brakuje. A jeśli ten ostatni bastion pęknie? Wtedy realny staje się spadek nawet do 0,46 USD. A to byłby już powrót do głębokiej defensywy. Na razie rynek patrzy i czeka.
Krypto to system naczyń połączonych. Cardano z nadzieją może patrzeć na przykład na to, co zrobi Bitcoin. Jeśli król kryptowalut zrobi coś spektakularnego, to może pociągnąć za sobą altcoiny. Jeśli nic się nie wydarzy, to ADA znów może wrócić w czeluści, stając się „nudnym” i „archaicznym” tokenem, jak mówiono o nim jeszcze kilka miesięcy temu.